Mała Arabka między kartami Ksiąg Świętych a skrzydłami Ducha Świętego

Ks. Mirosław S. Wróbel
Instytut Nauk Biblijnych
Katolicki Uniwersytet Lubelski Jana Pawła II

Mała Arabka między kartami Ksiąg Świętych a skrzydłami Ducha Świętego

Mariam Baouardy (1846-1878), która w klasztorze przybiera imię Marii od Jezusa Ukrzyżowanego a powszechnie znana jako Mała Arabka jawi się jako osoba obdarzona życiem fascynującym i nadzwyczajnym. Jej 32 lata spędzone na ziemi są świadectwem całkowitego ofiarowania Bogu, przez co staje się przejrzystym świadkiem tych tajemnic, które zostają objawione ludzkości na kartach Ksiąg Świętych. Jej życie jawi się jako żywa księga zapisana literami wiary, nadziei i miłości.

Ta palestyńska Błogosławiona zachwyca z jednej strony swoją prostotą i naturalnością, z drugiej zaś swą głęboką mądrością wypływającą ze szczególnego otwarcia na moc Ducha Świętego. Jako córka Galilei pragnie przekazać nam żywe orędzie z tej ziemi, którą Bóg wybrał jako kraj patriarchów, proroków, apostołów, a także jako Ojczyznę Jezusa i Jego Matki.

1.
Mała Arabka

Palestyńska Błogosławiona naśladując Ukrzyżowanego w całej swej pokorze i uniżeniu  nazywała siebie „maleńką nic”. Stąd wywodzi się określenie „Mała Arabka”, które podkreśla jej pochodzenie i jej tożsamość. Urodziła się ona 5 stycznia 1846 r. w wiosce Abellin, niedaleko Nazaretu. Jej rodzice Mariam Chatyn i Giries Baouardy, którzy byli wyznania grecko-melchicko-katolickiego przeżywali dramat utraty dwanaścioro kolejnych chłopców, którzy umierali jako małe dzieci. Mariam rodzi się po pieszej pielgrzymce rodziców do Betlejem i ich gorącej modlitwie w Bazylice Narodzenia Pańskiego. Rodzice składają Matce Bożej ślub, że jeśli urodzi im się córka, to dadzą jej na imię Mariam i ofiarują do kościoła wosk świecowy o wadze równej córce w wieku trzech lat. Dwa lata po narodzinach Mariam w 1848 r. przyszedł na świat jej brat Boulos, jednak zaraz po jego narodzinach umierają oboje rodzice. Mariam jako sierota zostaje oddana pod opiekę swego stryja w Abellin. W wieku 8 lat przenosi się ona wraz z całą rodziną stryja do Egiptu, w okolice Aleksandrii. Z całą stanowczością odmawia tam ślubu z bratem swej matki. Na znak związania ze swym jedynym Oblubieńcem – Jezusem Chrystusem, obcina sobie włosy i rzuca je na tacę przygotowanych jej prezentów zaręczynowych. Jej decyzja budzi gniew, niezrozumienie i niechęć jej opiekunów. Zostaje ona zdegradowana do roli służącej w domu swego stryja. W opuszczeniu, samotności i wielkim upokorzeniu rodzi się w jej sercu pragnienie zobaczenia młodszego brata. Przez jednego ze służących jej stryja wybierającego się w okolice Nazaretu pragnie przekazać swemu bratu list, w którym zaprasza go odwiedzin. Służący będąc muzułmaninem namawia Mariam do wyparcia się Chrystusa i przejścia na Islam. Jej stanowcza i odważna odmowa powoduje oburzenie wyznawcy Allaha, który podcina jej gardło i porzuca w jednej z ciemnych ulic miasta. Jako ślad tamtych wydarzeń do końca jej ziemskiego życia pozostała na gardle zabliźniona rana o długości 10 cm i szerokości 1 cm. Jeden z lekarzy w Pau po wnikliwym zbadaniu rany w raporcie z 24 czerwca 1875 r. stwierdził, iż nie ulega żadnej wątpliwości, że przecięta była arteria tętnicza. Jeden z lekarzy w Marsylii badając Mariam stwierdził, że „choć jest ateistą, to Bóg musi istnieć, bowiem nie mogła ona przeżyć w żaden naturalny sposób”.

Po odzyskaniu przytomności Mariam zauważa, że znajduje się w jednej z grot w obecności kobiety ubranej w błękitne szaty, która z troską roztacza nad nią opiekę przez okres jednego miesiąca. Tuż przed swoim odejściem tajemnicza niewiasta, którą Mariam identyfikuje z Matką Najświętszą zapowiada jej przyszłe losy:

Nie zobaczysz już swojej rodziny; wyjedziesz do Francji, gdzie wstąpisz do zakonu. Będziesz najpierw dzieckiem św. Józefa, zanim staniesz się córką św. Teresy. Przyjmiesz habit karmelitański w jednym domu zakonnym, śluby złożysz w drugim, a umrzesz w trzecim, w Betlejem”.

Zapowiedź ta realizuje się w życiu Małej Arabki. Wyjeżdża ona do Francji, gdzie w wieku 19 lat zostaje przyjęta do sióstr św. Józefa w Marsylii. Po dwóch latach w czerwcu 1867 r. wstępuje do Karmelu w Pau. Po odbyciu nowicjatu wraz z grupą innych sióstr w  1870 r. zostaje wysłana do Indii (miejscowość Mangalore) w celu założenia nowego klasztoru. 21 listopada 1871 r. składa tam śluby wieczyste. W 1872 r. powraca ona do klasztoru w Pau skąd po trzech latach zostaje wysłana do Betlejem w celu założenia Karmelu w swej ojczystej ziemi. Umiera 26 sierpnia 1878 r. w Betlejem. Trwałym znakiem jej obecności w Betlejem jest klasztor sióstr karmelitanek na Wzgórzu Dawida, który po dziś dzień jest znakiem mocy Boga Trójjedynego, a także owocem wstawiennictwa Matki Najświętszej i św. Józefa oraz całkowitego zaangażowania i ofiarowania palestyńskiej Błogosławionej. 

2. Między kartami Ksiąg Świętych

Całe życie Mariam stanowi realizację słów Jezusa zawartych na kartach Ewangelii: „Wysławiam Cię Ojcze, Panie nieba i ziemi, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom” (Mt 11,25). Mariam ma świadomość, że jest „Maleńką Nic”. Porównuje siebie do mrówki lub robaczka:
O Boże. Ulituj się nad Twym kulejącym dzieckiem.
Pokładam ufność w Tobie.J
estem czymś niż mniejszym niż mróweczka, niż małe nic.
Ale pójdę Twoimi śladami
I zostanę uzdrowiona Twoim cieniem, wonią Twego cienia.
Twoja woń mnie nasyca…Jak to jest, że nawet mały robaczek,
który idzie w cieniu swego króla,
Nie jest rozdeptany?
Tak, jestem cieniem Króla królów…

Jej pokora i całkowite oddanie Bogu pozwalają jej na realizację najistotniejszego orędzia Biblii – dążenia do miłości. Streszczeniem całego życia Małej Arabki może być kilka strof poetyckich, w których swoje serce porównuje do mieszkania Umiłowanego:
Moje serce wzdycha żarliwie
Oczekując na Umiłowanego.
Pytam się nieba, wszystkiego, co stworzone na ziemi,
Gdzie przebywa Umiłowany.
Wszyscy mi odpowiedzieli:
W prawym sercu i w duchu skruszonym.
Och! Jego myśl jest wszechmocna!
Jego spojrzenie miłosierne!

Mała Arabka jako córka Ziemi Świętej oddychała mentalnością postaci biblijnych przekazując nam swym życiem i świadectwem pełne blasku orędzie Ksiąg Świętych. Jej język jest pełen opowiadań, alegorii i przypowieści bardzo typowych dla mentalności semickiej. W swoich ekstazach przemawia jak Oblubienica z Pieśni nad Pieśni nad Pieśniami:

Umiłowany mój, gdzie jesteś? Kto widział mego Umiłowanego? Szukałam Go, a nie znalazłam. Mój Umiłowany, idę, biegnę, płaczę. Nie znalazłam mego Umiłowanego. Jezu, miłości moja, nie mogę żyć bez Ciebie! Gdzie jesteś mój Umiłowany? Któż widział mego Jezusa? Któż Go odnalazł? Wiesz dobrze, o Miłości moja, że cala ziemia jest mi niczym bez Ciebie, że wszystkie wody morza nie zdołają orzeźwić mego serca
.

Przekazywane przez nią treści mają cechy biblijne. Wielokrotnie w formie i treści nawiązuje ona do sposobu wyrażania Jezusa. Przykładem może być jej poemat zbliżony do przypowieści Jezusa:
Do czegóż jestem podobna?
Do maleńkich ptaszków w gnieździe.
Jeśli matka i ojciec nie przyniosą im jedzenie to umierają z głodu.
Taka jest moja dusza bez Ciebie, Panie!
Nie ma czym się posilić i umiera!
Do czegóż jestem podobna?
Do maleńkiego ziarna pszenicy rzuconego w ziemię.

Jeśli go rosa nie zmoczy, jeśli słońce nie ogrzeje, to zmarnieje.
Lecz jeśli Ty ześlesz swą rosę i słońce, to ziarno ożyje
Zapuści korzeń i wyda piękny owoc.

Do czegóż jestem podobna, Panie?

Do róży ściętej i wysuszonej bez zapachu.
Lecz jeśli przylega do łodygi,
to zachowuje piękno,świeżość i cały swój zapach.
Strzeż mnie Panie przy sobie, aby dawać mi życie.
Do kogo Tyś jest podobny Panie?
Do gołębicy karmiącej swe maleństwa,
Do matki najczulszej nasycającej swe dziecko.

Jej zakonne imię – Maria od Jezusa Ukrzyżowanego odzwierciedlało wdzięczność wobec Matki Bożej za dar narodzin wyproszony przez rodziców w Betlejem i głębokie zjednoczenie z Ukrzyżowanym. Za św. Pawłem mogła ona wołać: „Teraz zaś już nie ja żyję, lecz żyje we mnie Chrystus” (Ga 2,20). Swoją miłość i całkowite oddanie Matce Najświętszej wyraża w pięknych strofach poetyckich:
U stóp Maryi, Matki mej najświętszej odnalazłam życie…
Przebywam przy sercu Matki i tam znajduje mego Oblubieńca.
Czyż jestem sierotą? Na łonie Maryi znalazłam życie.
Jakże zwać mnie można sierotą?
Maryja mą Matką, a Bóg Ojcem!
Wąż i szatan próbował mnie porwać i odebrać życie
Lecz u stóp Maryi odnalazłam życie.
Maryja mnie wzywa!

Maria od Jezusa Ukrzyżowanego tak bardzo utożsamia się z osobą Jezusa Chrystusa, że jest z nim nie tylko w rodzinnym Nazarecie, w zielonej Galilei, na chwalebnej Górze Tabor, lecz także na pustyni, w Getsemanii i na Golgocie. Mariam dwukrotnie udaje się na z Jezusem na pustynię, aby przez okres 40 dni być kuszoną przez szatana. W 1868 r. w klasztorze w Pau oraz w 1872 r. w klasztorze w Mangalore doświadcza ona namacalnie walki z szatanem, z której wychodzi zwycięsko. Jak biblijny prorok Jeremiasz i Hiob zostaje doświadczona przez Boga, aby pokazać światu tryumf Boga w walce z szatanem. Palestyńska Błogosławiona w wielu momentach swojego życia wchodzi w głęboki dialog z postaciami biblijnymi. Szczególnie mocny związek odczuwa z prorokiem Eliaszem, który poświęcił swe życie na walkę z prorokami bożka Baala. Spotkanie z patriarchami, prorokami i mędrcami Narodu Wybranego, których historie zapisane są na kartach biblijnych było dla Mariam inspiracją i umocnieniem w jej życiu całkowicie zanurzonym w Bogu. Choć nie potrafiła Biblii czytać, to jednak głęboko w swym sercu przeżywała głęboko jej orędzie stając się sama Żywą Księgą miłości i wypełnienia woli Bożej.


3.
Między skrzydłami Ducha Świętego

Życie Mariam głęboko zanurzone było w mocy Ducha Świętego. Już od wczesnych lat swego życia rozwijała w sobie nabożeństwo do Ducha Świętego. Godne uwagi jest świadectwo mistrzyni nowicjatu z 1874 r., która pisze: „To drogie dziecko nie jest w stanie tego ukryć – cechuje ją niezwykłe nabożeństwo do Ducha Świętego. Gdy mówi o Duchu Świętym, to językiem płomiennym, a całe jej ciało jakby jaśnieje”. Często w trudnych chwilach wzywała ona Ducha Świętego, aby dał jej światło i pocieszenie:

Przyjdź, moje pocieszenie, przyjdź moja radości, przyjdź mój pokoju, moja siło, moje światło. Przyjdź i oświeć mnie, abym znalazła źródło, z którego powinnam się napić. Kropla Ciebie wystarczy, byś pokazał mi Jezusa takim, jakim jest
.
Przekazała ona światu piękną modlitwę do Ducha Świętego:
Duchu Święty natchnij mnie
Miłości Boża pochłoń mnie
Maryjo, Matko moja z Jezusem błogosław mi
Na prawdziwą drogę skieruj mnie
Od wszelkiego zła
Od wszelkiego niebezpieczeństwa i złudzenia
Zachowaj mnie. Amen

Mariam często w swoim życiu przypominała sobie scenę z dzieciństwa, kiedy to grzebiąc w ogrodzie martwe ptaszki usłyszała w swym sercu słowa: „Wszystko na ziemi przemija. Kim jesteśmy? Niczym, jedynie prochem, a Bóg jest tak wielki i dobry. On jest Miłością, a nie jest miłowany! Jeśli oddasz mi swe serce, ja pozostanę z tobą na zawsze”. Doświadczenie to wyznaczało jej późniejsze wybory i kształtowało życie tak bardzo otwarte na Ducha Świętego. Swoje modlitwy zaczynała ona wezwaniem do Ducha Świętego:

Duchu Święty, oświeć mnie. Cóż mam czynić, by odnaleźć Jezusa? Apostołowie byli prości. Przebywali z Jezusem, lecz Go nie rozumieli. Ja też jestem w domu Pana i nie rozumiem Go. O Duchu Święty, gdy zesłałeś swe światło, to przemieniłeś apostołów. Dałeś im moc. Wszelkie poświęcenia stały się im łatwe. O Źródło światła i pokoju, przyjdź i oświeć mnie. Zaspokój mój głód i pragnienie. Jestem ślepa, otwórz me oczy. Jestem nędzna, napełnij mnie Twymi darami
.

Palestyńska Błogosławiona obdarzona została nadzwyczaj licznymi charyzmatami. Przez całe jej życie towarzyszyły jej ekstazy. W okresie jej pobytu w klasztorze w Indiach doświadczała nawet do pięciu ekstaz dziennie. W czasie niektórych ekstaz uśmiechała się, improwizowała poematy, śpiewała i drżała mając oczy wpatrzone w niebiańską wizję. Przykładem jej pięknej obrazowej poezji pełnej alegorii i symboli może być kantyk „Drzewo Życia”:
Uwielbienie, uwielbienie, o Drzewo Życia, co dajesz nam owoc życia!
Z głębi ziemi serce moje drży i wzdycha.
Och! Któż doda mi skrzydeł, by wzlecieć ku Umiłowanemu?
Uwielbienie, uwielbienie, o Drzewo Życia, co dajesz nam owoc życia!
Widzę na liściach Twych wyryte: Nie lękajcie się!
Ta zieleń woła: Miejcie nadzieję!
Gałęzie mi mówią: Miłość bliźniego!

A Twój cień: Pokora!
Uwielbienie, uwielbienie, o Drzewo Życia, w Tobie znalazłam owoc życia!
Z głębi ziemi serce moje drży i wzdycha.Och!
Któż doda mi skrzydeł, by wzlecieć ku Umiłowanemu?
Uwielbienie, uwielbienie, o Drzewie Błogosławieństw,
co wydajesz owoc życia!
W Twym cieniu pragnę przebywać i u Twych stóp umierać.

Często w swoim życiu przeżywała ona stany lewitacji polegające na zdolności unoszenia się ciała w powietrzu. Na swoim ciele nosiła także stygmaty – cielesne rany na wzór ran Jezusa, które miał On podczas swojej męki. Jej cierpienie przypominało tajemnicę Golgoty i ukrzyżowania Jezusa. Kiedy zaraz po jej śmierci lekarze wyciągnęli serce, wówczas ku zadziwieniu wszystkich zebranych dostrzeżono ślad świeżo zabliźnionej rany. Wskazywało to na jej głębokie zjednoczenie z cierpiącym Jezusem, który podczas swej męki miał przebite serce. Palestyńska Błogosławiona posiadała niezwykły dar profetyczny. Przepowiedziała ona losy klasztorów w Mangalore, Betlejem i Nazarecie. W 1868 r. przesłała do papieża Piusa IX informacje o niebezpieczeństwie terenu wojskowego położonego w pobliżu Watykanu, który został zaminowany. W czasie trwania Soboru Watykańskiego I zapobiegła ona tragedii ostrzegając o podłożeniu bomb, które zostały odnalezione dokładnie w tym miejscu, na które wskazała. Przepowiedziała wcześniej śmierć papieża Piusa IX i imię jego przyszłego następcy – Leona XIII. W Ziemi Świętej potrafiła ona wskazać miejsce odniesione do ewangelicznego Emaus na terenie wioski Latroun-Amwas. W miejscu tym późniejsze badania archeologiczne wydobyły na światło dzienne ruiny trzech starożytnych sanktuariów z okresu rzymskiego (III w.), z okresu bizantyjskiego (V w.) oraz z okresu średniowiecza (XII w.). Dzięki mocy Ducha Świętego siostra Maria posiadała niezwykły charyzmat rozpoznawania wnętrza drugiego człowieka. Tak bardzo pragnęła całkowitego otwarcia serca ludzkiego na działanie miłosierdzia Bożego, że wielu osobom przypominała grzechy ukryte podczas spowiedzi świętej. Wielu siostrom i osobom z nią rozmawiającym potrafiła mówić o rzeczach, które mogła znać tylko za pomocą nadprzyrodzonego światła. Miała ona także niezwykły dar bilokacji – przebywania w różnych miejscach jednocześnie. W niektórych momentach swego życia przeżywała ona opanowanie anielskie, podczas którego pouczała siostry na temat posłuszeństwa, milczenia, modlitwy, pracy, odpoczynku niedzielnego. Wzywała do pokory, miłości, pokoju i budowania jedności we wspólnocie. Całe życie Mariam było nieustannym wezwaniem do Ducha Świętego. Wyraża to dobitnie jedna z jej modlitw:

Przyjdź – me Pocieszenie; przyjdź – Radości moja, przyjdź – Pokoju, Mocy i Blasku. Przyjdź i oświeć mnie, bym odnalazła źródło orzeźwienia. Jedna kropla Ciebie wystarczy, bym ujrzała Jezusa. Zbawiciel powiedział, że przychodzisz do prostaczków: oto ja pierwsza z nich. Nie proszę o inną naukę czy mądrość, jak tylko o naukę odnalezienia Jezusa i mądrość zachowania Go na zawsze
.

4. Orędzie Małej Arabki na dziś

Palestyńska błogosławiona całym swym życiem przekazuje współczesnemu światu głębokie orędzie, które nie traci nic na swojej aktualności. Szczególną uwagę zwraca ona na obecność Boga, który objawia swe imię jako Miłość i staje się bliski każdemu człowiekowi dzięki darowi Syna i darowi Ducha Świętego działającego w Kościele. Całym swym życiem wskazuje ona na nadprzyrodzoną rzeczywistość wzywając każdego z nas do przebudzenia i do wyjścia ze skorupy materializmu i indywidualizmu. W klasztorze w Pau podczas ekstazy wypowiada znamienne słowa do matki przełożonej:

Świat śpi, a Bóg nieskończonej dobroci i godzien wszelkiej chwały jest zapomniany przez wszystkich! Patrz, cała natura, niebo i ziemia uwielbiają Boga, a człowiek, który poznał wielkie dzieła Boże i winien Go uwielbiać, śpi! Chodźmy, rozbudźmy świat!.

Bardzo aktualne jest dla współczesnego świata jej orędzie na temat potrzeby nabożeństwa do Ducha Świętego. W jednej ze swych ekstaz słyszy głos Jezusa:

Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam, ktokolwiek będzie wzywał Ducha Świętego, będzie mnie szukał i mnie znajdzie, znajdzie mnie przez Niego. Jego świadomość będzie delikatna jak polny kwiat. Jeżeli będzie to ojciec lub matka, to pokój zapanuje w jego rodzinie. Pokój będzie w jego sercu zarówno w tym, jak i w przyszłym świecie, Nie umrze w ciemności, ale w pokoju. Żarliwie pragnę, byś powiedziała, że wszyscy kapłani, którzy odprawią raz w miesiącu Mszę Świętą o Duchu Świętym, uczczą mnie. A ktokolwiek mnie uczci i będzie uczestniczył w tej Mszy Świętej, będzie uczczony przez samego Ducha Świętego i będzie miał w sobie światło. W głębi jego duszy będzie pokój. To on przyjdzie uleczyć chorych i obudzić tych, którzy śpią
.

Nawiązując do tej wizji siostra Maria od Jezusa Ukrzyżowanego wyzna później swoim siostrom w klasztorze:

Trwają prześladowania, zazdrość pomiędzy wspólnotami zakonnymi. To dlatego świat jest w ciemnościach… Każdy – w świecie czy we wspólnotach – kto będzie wzywał Ducha Świętego, nie umrze w błędzie. Każdy kapłan, który będzie szerzył to nabożeństwo, otrzyma światło, gdy będzie mówił o tym innym. Zostało mi powiedziane, że w całym świecie należy ustanowić to, by każdy kapłan raz w miesiącu odprawiał Mszę Świętą o Duchu Świętym. Ci wszyscy, którzy będą w niej uczestniczyć, otrzymają szczególne łaski i światła. Powiedziano mi ponadto, że nadejdzie dzień, kiedy szatan będzie wypaczać obraz naszego Pana i Jego słowa w osobach żyjących w świecie, kapłanach i zakonnicach. Ale ten, kto będzie wzywał Ducha Świętego, odkryje błąd
.

Głębia mądrości wypływająca z prostoty i pokory może być wzorem i zachętą dla wszystkich szukających prawdy i mądrości. Żydowski autor Rene Schwob, który nawrócił się na chrześcijaństwo zachwycając się nad tak cudownie przejrzystą poezją Małej Arabki stwierdził: „Życzmy sobie, by w czasie kanonizacji tej małej analfabetki, ogłoszono ją patronką intelektualistów. Ona uratuje ich od pychy”.
Błogosławiona Siostra od Jezusa Ukrzyżowanego (Mała Arabka) wciąż przemawia do każdego z nas wskazując, co w życiu jest najważniejsze. Jej serce rozkwitające kwiatami wiary, nadziei i miłości jest przepiękną i przejrzystą Ikoną, w której wyraźnie widać oblicze Jezusa oświetlone Miłością Ojca i Blaskiem Ducha Świętego.

Ks. Mirosław Stanisław Wróbel
Instytut Nauk Biblijnych
Katolicki Uniwersytet Lubelski Jana Pawła II

Artykul zostal opublikowany w kwartalniku Pastores 40 zeszyt 3 (2008) s. 91-98.