Roman Branstaetter
Tren na śmierć siostry Teresy Benedykty od Krzyża – Edith Stein
Płoniesz,
Zakonnico,
Chrześcijańska Żydówko,
Siostro moja.
W ognistym piecu
dopalają się
resztki twego ciała
i kości
i włosów.
Zamieniasz się,
w puste miejsce,
czekające.
Na kogo czeka,
puste miejsce,
czekające?
Na psalmiczny płacz matki,
krążący
nad synagogą?
Na myśl mistrza Husserla,
piękną,
jak ogród wiszący?
Na dzwony kolońskie,
dzwony karmelitańskie
dzwoniące nad brzegami Renu?
Krzyczą pokutne psalmy
i krzyczą bezradne ogrody,
i krzyczą kraty karmelitańskie
i krwawią dzwoniące dzwony,
Krwawią,
coraz ciszej
ciszej,
dzwony Renu
nad pustym miejscem
czekającym
A gdy na dnie paleniska
pozostało już tylko
Twoje imię,
Chrystus wyszedłszy z ognistego pieca,
owinął się Twymi ciepłymi popiołami
jak modlitewną chustą.
Wyła wilcza wichura.
A On,
smagany deszczem,
zziębnięty,
coraz szczelniej
owijał się twymi popiołami,
coraz szczelniej…
Szedł powoli,
zmęczony…
Dlaczego tak ciężkie
są twoje popioły,
zakonnico,
chrześcijańska Żydówko
siostro moja?
(1974)