Kryzys duchowy

(gr. krisis w swym pierwotnym znaczeniu: siła rozróżniania, oddzielenie, wybór) jest to raptowne, niespodziewane załamanie się dotychczasowego stanu duchowego lub nasilające się stopniowo trudności w praktykach życia duchowego. Polega na wyczerpaniu się dotychczasowego scenariusza życia duchowego. Obejmuje zazwyczaj całą osobę i przejawia się w silnym przeżywaniu niepokoju, wewnętrznego zagubienia. Należałoby zasadniczo rozróżnić dwie formy kryzysu: destrukcyjną, która charakteryzuje się dominacją postaw naturalnych i jest raczej śmiercią życia duchowego (sens negatywny) i konstruktywny, z przewagą działania nadprzyrodzonego (pozytywny). Można wtedy mówić o łasce kryzysu. Taki zaś, jest punktem zwrotnym, niejako przekroczeniem progu ku nowemu rozumieniu własnej tożsamości i konstruuje nową relację do samego siebie, Boga, innych, całej rzeczywistości. To forma nie tyle utraty siebie, co odzyskania siebie w nowy sposób. Stanowi część Bożej pedagogii na drodze do pełni chrześcijańskiej. Kryzys może przyjąć formę odczuwania oporu wewnętrznego (niechęć, wstręt) do rzeczy i zachowań religijnych bądź utraty poczucia sensu czy wewnętrznego bezpieczeństwa (utrata duchowych punktów odniesień, pustka, dojmujące cierpienie duchowe). Dotyka tożsamości, wewnętrznej integralności; zmianie ulegają duchowe horyzonty. Kryzysowi poddane są uczucia, dążenia, a zwłaszcza pragnienia religijne. W kryzysie dobro duchowe pojawia się jako dobro trudne. W sensie negatywnym kryzys jest objawem regresu duchowego, oddalania się od Boga, niewierności w zmaganiu się o chrześcijańską godność, co w końcu doprowadza do tzw. duchowego zmęczenia (acedii) i porzucenia życia duchowego. Pojawia się jako życie niezgodne z otrzymywaną łaską.W sensie pozytywnym – jest to pojawiający się w różnych formach stały element duchowego rozwoju. W kategoriach teologicznych można go odnieść do tajemnicy paschy – przechodzenia przez śmierć do życia. Przedmiotem zainteresowania jest ta ostatnia forma.Pierwszym kryzysem była sytuacja w raju, gdzie doszło do przewartościowania wobec Boga sytuacji człowieka i stworzenia, a która jednocześnie odsłania źródła kryzysu. Zbawienie ofiarowane przez Boga staje się ostatecznym wyjściem z kryzysu ludzkości. Wszelkie podążanie do Boga może przybrać formę kryzysu, poczynając od „archetypu” Abrahama, który zobowiązany do opuszczenia swej ziemi i rodziny, wędrując do ziemi obiecanej był narażony na zmaganie, wątpliwość, lęk czy inne trudności a także ofiarę z rzeczy i osób najdroższych. Dramat kryzysów ujawnia nam zasadniczo wędrówka narodu wybranego przez pustynię, pośród niebezpieczeństw grożących utratą życia. Również historia św. Józefa, decyzje wobec tajemnicy Maryi i ucieczka do Egiptu, pełne są napięć typowych dla duchowego kryzysu. Wreszcie całe życie Chrystusa, poddanie próbie Jego misji z dramatem paschalnym w centrum, nosi cechy długotrwałego oczyszczenia. Kryzysy towarzyszą również życiu świętym. Ich pozytywne przełamanie prowadzi do dostrzeżenia nowych horyzontów służby Bogu i często stoją u początku wielkich dzieł eklezjalnych.Przyczyny. Źródłem kryzysu duchowego może być czysto ludzkie postępowanie, które prowadzi do obojętności duchowej (lekceważenie grzechu, zaniedbania w modlitwie i praktykach religijnych, zadowalanie się minimum, wygodnictwo), lęk przed wymaganiami Ewangelii lub wejście na niewłaściwą drogę (radykalny ascetyzm, sentymentalizm duchowy, angelizm, gnostycyzm, manicheizm, aktywizm, itp.). Przyczyny mogą być wspomagane lub osłabiane przez środowisko (rodzina, wspólnoty czy grupy religijne). Źródłem kryzysu może być szatan: dręczenie pokusami pychy, zazdrości, nieczystości, lenistwa, rozpaczy, niewiary, itp., następnie rozproszenia, czy też fałszywe intuicje „anioła światłości”. Uleganie im prowadzi do zawężenia horyzontu duchowego i wewnętrznego zagubienia. Ojciec kłamstwa może usidlić ducha w zakłamaniu, ale też pokusa, która jest częścią „pracy” Boga nad człowiekiem, wzmacnia go zwłaszcza w zakresie miłości, nadziei i wiary. Nieprzyjaciel duchowych dróg może posługiwać się sytuacjami, ludźmi, procesami historycznymi (np. sekularyzacja), by wywołać wewnętrzne perturbacje i zamieszanie czy osłabić duchowe zaangażowanie.Źródłem kryzysu może być wreszcie sam Bóg. Pojawia się on wtedy jako próba lub oczyszczenie. Bóg doprowadza do trudności duchowych jednocześnie ofiarując łaskę do ich przełamania. Próba może pojawić się w wyniku zewnętrznego lub wewnętrznego wydarzenia (np. spotkanie z głębokim duchowo człowiekiem, utrata bliskiej osoby, nowe odkrycie piękna). Gdy trudne doświadczenie rozciąga się w czasie mamy do czynienia z oczyszczeniem. Mówimy wtedy za św. Janem od Krzyża o nocach ciemnych czy też oczyszczeniu zmysłowym i duchowym, które polega na oderwaniu od naturalnych procesów poznawczych i wolitywnych, by poprzez uświęceni uczynić je boskimi. Cały proces duchowych oczyszczeń zarówno sfery zmysłowej, jaki głębi ducha (zwłaszcza bierne noce ducha).Kryzys rodzi się również z odkrycia nowej „Twarzy” Boga (nowe doświadczenie Jego świętości) lub z doświadczenia własnej grzeszności, w nowym uświadomieniu sobie rozbieżności pomiędzy duchowym celem (pełnią świętości) a realnym stanem duchowym. W kryzysie człowiekowi zostaje odsłonięte ubóstwo własnego wnętrza, niewystarczalność stosowanych środków, przez co załamuje się dotychczasowa duchowa stabilność. Nowy świat, który rodzi się w kryzysie jest jeszcze nierozpoznany i nieosiągalny. Formy. Zazwyczaj kryzys duchowy jest zjawiskiem złożonym, w którym pojawią się i nakładają trudności zewnętrzne i wewnętrzne (np. poczucie odrzucenia przez Boga i ludzi, nieobecność Boga). Kryzys na planie psychologicznym zasadniczo pojawia się jako oczyszczenie motywacji z materialnej czy też duchowej interesowności oraz jako oczyszczenie uczuć. W sferę motywacji i uczuć zostaje wprowadzona swego rodzaju gorycz, co pozbawia człowieka czerpania przyjemności z zachowań religijnych, głównie modlitwy i czynienia dobra. Człowiek musi przezwyciężać niezrozumiałą niechęć czy opór do rzeczy, które były dotychczas czymś spontanicznym i łatwym. Prowadzi to do dezintegracji i zagubienia i zmusza człowieka do wysiłku poszukiwania nowych rozwiązań i przezwyciężania egoistycznych postaw. Polega na utracie tożsamości, domaga się zmian w ocenach swej przeszłości i przyszłości, zmian w ocenie siebie czy rzeczywistości. W kryzysie zwłaszcza przyszłość zostaje na nowo odczytana. Na planie moralnym pojawia się jako dysharmonia pomiędzy wartościami a ich realizacją, pomiędzy zasadami rządzącymi praktycznym postępowaniem, a nauczaniem Chrystusa (np. duchem błogosławieństw). Na planie duchowym pojawia się on jako załamanie się dotychczasowych celów religijnych, a także obrazu samego Boga (np. wiary, nadziei, czy kryzys powołania). Człowiek nie może wytrzymać wymagań stawianych przez otoczenie i duchowego ucisku, który przychodzi od wewnątrz. Najbardziej rozpowszechnioną postacią kryzysu duchowego jest kryzys modlitwy. Wtedy czas poświęcony Bogu ogarnia niezrozumiała duchowa oschłość, gorycz zaprawiana czasem smutkiem, co może być interpretowane jako odrzucenie przez Boga czy nieudolność w życiu duchowym. Jedynym sposobem przetrwania kryzysu jest, jak radzi św. Jan od Krzyża: trwać w cierpliwości, porzucając troskę (Noc ciemna, I, 9,3), aż Bóg sam dokończy dzieła. Owoce. Kryzys odsłania, że sam człowiek nie jest autorem własnego losu, że dobro i cele duchowe wymagają zaproszenia Boga i współpracy z Nim. Kryzys czyni życie duchowe bardziej świadome, organizuje je na nowym poziomie, dynamizuje je. Nowy horyzont i nowe przeżywanie wartości duchowych pozwala nadać życiu duchowemu nowe kierunki i podejmować nowe wyzwania, gdyż w przejściu przez kryzys zostają uruchomione nowe energie łaski. Kryzys pozwala w nowy sposób „usytuować” Boga w swoim życiu, dostrzec nowe punkty odniesienia. W darze najczęściej przynosi nawrócenie i wnosi głębsze życie łaską. Cele religijne nabierają większej doniosłości i wyrazistości.

o. Marian Zawada OCD


Literatura: Chrostowski, W., Oblicza kryzysu w Biblii, WSDDT Toruń 1997. Głód F., Psychologiczna analiza kryzysów religijnych u ludzi dorosłych, w: Rozwój człowieka w rodzinie (red. Bp K. Majdański, J, Bajda, B. Mierzwiński), Warszawa 1982, s. 56-70.