Stefan Kucharski OCD

Hieronim narodził się w 1595 roku w domu magnata Stanisława Kucharskiego i Barbary zd. Pielarskiej w Oleszczycach (ziemia przemyska). Po śmierci ojca rodzina przeniosła się do Krakowa i zamieszkała na zamku królewskim, w domu Plazy, wielkorządcy koronnego. Wcześnie rozpoczął naukę na Akademii Krakowskiej, następnie należał do dworzan Zygmunta III. Wbrew woli matki wstępuje do karmelitów bosych w 1616 roku przyjmując imię Stefana od św. Trójcy. Rok później, 21 września, składa profesję, poczym podejmuje studia w Lublinie. W 1620 zostaje przeorem w nowym klasztorze w Przemyślu. W 1631 roku zostaje wybrany prowincjałem. Umiera 28 lutego 1653 roku w opinii świętości. Archiwa zakonne przechowują ponad 20 jego prac.

Teksty

 

O ofiarowaniu i pożywaniu barankowym

Będziecie jeść główkę z noskami i wnętrznościami jego[1] Ofiara Baranka tego i pożywanie jawny był wyraz Chrystusowego ofiarowania na krzyżu miłością niezmierną, upieczonego, przez którego z niewoli faraonowej, to jest czartowskiej, stajemy się uwolnieni i tym Barankiem od śmiertelności odżywieni i przez Jego Krew jako i krzyż, które znaczą i podwoje i progi domów, bywamy nakropieni i namaszczeni na uczcie pomsty boskiej, wolni zostając od anioła uderzającego za znakiem Krwie Chrystusowej. To jest, co święty Paweł mówi [1 Kor 5, 7, Albowiem Pascha nasza ofiarowany jest Chrystus] Pascha to jest prze[z] życie nasze ofiarował Chrystus, to jest sam się dał za każdego z nas na całopalną ofiarę Bogu Ojcu. Do ofiarowania tego Baranka trzeba naprzód wyniść z Egiptu, lubo świata czworakiego. Pierwszy jest świat materyjalny zwany sensibilis[2], który w sobie wszytko to zamyka, cokolwiek w nim pojmują zmysły zdworne[3], bestyjalskie także i imaginacyja i pasie części cieliste, o których święty Paweł mówi: bestyjalski człowiek nie pojmuje tego, co jest z Ducha Bożego (1Kor 2,19-15).Drugi świat jest subtelniejszy, który się składa z racyj doczesnych i ludzkich, pozornych i fałszywych, nieprzebranych dyskursów, tak samych niecnot: pychy, łakomstwa, nieczystości etc., jako i cnót fałszywych, płaszczykiem tylko prawdy odzianych, podobieństw[a] prawdziwych cnót mających, ale są fałszywe i przewrotne. Tuż należą wszytkie sądy o rzeczach ziemskich i doczesnych, fałszywe, kłamliwe i opaczne przeciwko wadze świątnice Pańskiej, którą wagą fałszywą tak wysoko trzymają, o honorach, słowach doczesnych i ludzkich, o bogactwach ziemskich i czackach ich [cackach, zabawkach], o pociechach światowych, płonnych i krótkich, którym koniecznie kazano smutkiem kończyć lubo tu, lubo na onym świecie; z wszytkich tych racyj, także rozsądku własnego i wolej własnej i wszytkich kłamstw, lubo sądów, które się nie stosują do reguły prawdy, Ewangelijej Świętej i przykładu Chrystusowego, ze wszytkiego tego świata i szerokości jego niezmiernej trzeba winijść i opuścić go cale; kto chce tego baranka niepokalanego ofiarować i pożywać go i być przemieniony w niego. Trzeba wszytek stary kwas wyrzucić i starego człowieka, syna pierworodnego faraonowego zabić [Wj 12,15, „Siedm dni przaśniki jeść będziecie, od pierwszego dnia nie będzie kwasu w domach waszych, ktokolwiek by jadł kwaszone do pierwszego dnia aż do dnia siódmego, zginie dusza owa z Izraela”].Trzeci świat jeszcze wyższy i subtelniejszy składa się [z] rzeczy rozumnych, duchownych i subtelnych, jako znajomości istności boskiej. Znajomości Trójce Przenaświętszej, umiejętności [znajomości] przymiotów boskich, kondycyjej natury, przymiotów i zacności anielskich także umiejętności teologicznej i dyskursów wysokich o rzeczach wszytkich wiary, lubo inszych, kiedy człowiek tych rzeczy szuka z ciekawości: abo dla pasienia tylko i delektowania rozumu swego, abo dla pychy i próżnej chwały, dla pokazania się i wystawienia nad inszych, abo dla opiniej i rozumienia o nas wielkiego u ludzi, abo dla pożytków, wczasów i wygód naszych, które nam za respektami[4] z nauki i umiejętności przypaść mogą, ze wszytkiego tego świata i rzeczy jego. Trzeba wynijść i opuścić je, bo diabeł to wszytko lepiej umie i subtelniej dyskursuje, ale wszytko złe, bo nie czystym i nie świętym końcem, który jest sam Pan Bóg i czysty, i święty, i chwała jego, i zapalenie się bliskie w miłości jego przez nauki nabyte. Przydaj do tego świata i tę cześć jego niezmierną, która jest, kiedykolwiek cnót szuka, lubo wiele uczynków dobrych gromadzi, stara się siedm darów Ducha Świętego dostąpić: cnot wysokich, teologicznych, doskonałości wielkiej, bogomyślności stopniów wysokich i inszych wiele łask, darów i faworów [życzliwości, łask] boskich, pragnie i szuka, ale nie dla samego smaku boskiego i podobania się onego, raczej dla swego pożytku, pociech swoich i smaków duchownych; swojej wielkości i zacności w niebie nad inszych, że nam ta wielkość w niebie jest pożyteczna, niejako chwale Bożej służy nasza wielkość i świątobliwość, lubo miłość. Wszytko to jest świat subtelny, kwasem starego człowieka zakalony[5], świat duchowny, abo raczej Egipcjan w anioła świata przemieniony. Wszytkich tych fałszywych aniołów, lubo Egipcjany, trzeba potopić w Czerwonym Morzu męki i śmierci Chrystusowej, którą nic Chrystus nie szukał swego, tylko chwały Bożej i naszej. Dlategoż sam tylko jest naleziony arcykapłan, położyć się barankiem i ofiarą na ołtarzu krzyżowym Bogu Ojcu. Czwarty świat jest rozum przechodzący, to jest umysł obnażony od wszytkich obrazów rozumnych i figur, który tak stanie goły i zapomniały wszytkiego stworzenia przed Panem Bogiem natury samej, jako był sam w sobie przed stworzeniem wszytkiego świata, gdzie człowiek stanie w ciemności nieogarnionego i niepojętego, lubo nieznajomego Boga, którą jednak nieznajomością i ciemnością tak się kontentuje i delektuje człowiek, że szczególne znajomości o Bogu i delectacyje przez obrazy rozumne, pojęte w siełach, jeszcze świecące, za mało sobie ma, abo za nic, raczej za świeczki ku słońcu, tak, jakie obrazy, szczególnych znajomości względem przepaści niepojętności boskich, ale i z tego świata natury podniesiony do Pana tylko natury, lubo obrażonego sposobem tylko filozofskim, w granicach natury stojącym; trzeba z niego wyniść i wybić się, bo natura by najwyżej podniesiona,nie zbawia i Boga nie zasługuje, ale jest czcza i próżna, lubo próżnujących modlitwa. Jako pismo o naturze mówi, iż z początku ziemia była czcza i próżna, i sucha, i ciemność były nad przepaścią umysłową, pojętnością samego Boga, póki Bóg nie rzekł: niech się stanie światłość, to jest wiary na[j]przejaśniejszej, przechodzącej wszytkie rozumne i przyrodzone światłości, które wiara ćmi, lubo w ciemność obraca, jako Paweł święty mówi do Rzymian: cokolwiek nie jest z wiary – grzech jest i sam rozum najwyższy w tym ogołoceniu, jeśli go wiarą nie poświęci i nie oświeci, zostaje się modlitwą próżnujących, ciemną i niepożyteczną, jako miesiąc bez słońca, bez którego raczej defekty rodzić musi. Zaczym trzeba dzień wiary świętej i łaski oddzielić od nocy natury, którego działu i rozerwania nie może nic lepiej i calej uczynić jako wiara i ukrzyżowanie z Chrystusem, które dzielą między Egipcjany a Izraelem, którym, to jest krzyżowi i wierze, natura ustępuje i niszczeje jako morza Izraelowi przechodzącemu do Ziemie Obiecanej na ofiarowanie i pożywanie baranka, stąd Dawid: coś się stało morze (to jest) złości, żeś uciekło przed wiarą i łaską krzyżową.Te są wyjścia z Egiptu, lubo ze świata, lubo z samego siebie człowiek, których, jeśli kto cale nie uczyni w najwyższej części ducha, doskonale ofiarować nie może, ani pożywac baranka, który o sobie rzekł do Augustyna: pokarm[em] jestem wielkim, postępuj, a będziesz mię pożywał. Tłusty jest chleb Chrystusowy, przyniesie delicyje królom, to jest doskonałym zwycięzcom siebie. W wieczór kazano baranka ofiarować, bo każdy człowiek na końcu dni żywota swego ma się oddać na ofiarę całego ofiarowania z Chrystusem, to jest ma być z nim doskonale ukrzyżowany na skończeniu żywota. Jeśli rzeczesz, że baranka i rano kazano ofiarować, tak rozumiej, że człowiek poczynający ma jako na[j]gorętsze i najdoskonalsze przedsięwzięcia cnót i rad naśladowania Chrystusowego przedsięwziąć do czynienia, lubo jeszcze nie zdoła wykonania, ale Pan chce tę ochotę widzieć w sługach swoich, żeby się nic z baranka nie zostawało, czego by człowiek afektem wolej dobrej nie miał ogarnąć i ogniem miłości, lubo pragnienia, strawić. Nad wieczorem też światów świata Chrystus jest ofiarowany. Wszytko mnóstwo ludu izraelskiego Baranka ofiarowało, bo każdy człowiek na duszy jest kapłanem tej przezacnej ofiary, nawet i białegłowy.Pod pełnią Baranek ma być ofiarowany, bo Chrystus ukrzyżowany, lubo tak był zaćmiony, Egiptowi śmiercią jednak swoją wszytek kościół oświecił. Należy też Baranka w pełni miłości ofiarować i kiedy miesiąc cale podlega słońcu, aby go słońce napełnieło, tak umysł ludzki i przepaść pojętności jego ma podlegać zlewaniu się Boskiemu na się bez środku, aby umysł samym Bogiem był napełniony. Chrystus był jako Baranek niepokalany, dla niezmiernej czystości, niewinności, cierpliwości, łaskawości, cichości, jako o nim Izajasz prorok mówi: jako baranek przed strzygącym się umilkł i ust swoich nie otworzył [Iz 53,7, jak owca na zabicie wiedziony będzie i jak baranek przed strzygącym go zamilknie i ust nie otworzy] ten baranek, samczyk, dla męstwa dosadzającego we wszelkich dziełach. Roczniaczek, aby kwiat młodości swojej Bogu ofiarował. Co i człowiek oboje ma być kładąc się na ofiarę Bogu przez doskonałe i mężne uczynki i kwiat żywota swego, nie ostatki, jako ci czynią, co tylko przy śmierci ostatki żywota ofiarują, a światu kwiat i męstwo dali. Chrystus też jako kozła kształt nosił, bo między łotry był policzony, kozieł bowiem grzesznika znaczy. Nadto był ofiarą za grzechy. Trzecia, że grzechy nasze wziął na się. Tym kozłem człowiek na ofiarę się Bogu kładzie, kiedy o sobie szczerze trzyma, że jest gorszy niż wszyści, kiedy pokutuje za swe grzechy jako i inszych, kiedy sobie przypisuje cudze grzechy i zda się[6] [wydaje się] być przyczyną dopuszczenia Boskiego wszelkiego złego. Tego Baranka ofiarujemy i pożywamy w Na[j]świętszym Sakramencie Ciała i Krwi Pańskiej, którego nigdy nie ubywa, ale w całości i żyjący zostaje. Jako św. Jędrzej apostoł mówił do Ageasza tyrana: Krwią Barankową namaszczono oba podwoje, co się w nas dzieje przez rozpamiętywanie męki Chrystusowej w sercach naszych przez wiarę i wyznanie powierzchowne przez usta.Próg też bywa namaszczony, kiedy mamy nadzieję przez Chrystusową przy[j]ść do chwały wiecznej. Krew Chrystusowa podwoje znacząca, abo znamionująca, od anioła uderzającego uzdrawia, bo wszytkich, którzy zasługami Chrystusowemi nie będą zbawieni, śmierć potępi.Ciała Barankowego w nocy pożywamy, bo Chrystusa w tym sakramencie nie widziemy, ale go wiarą zakrytą dochodziemy. Nie pożywamy Ciała jego surowego abo warzonego, ale tylko pieczonego. Ciała surowego pożywa, kto Go tylko człowieka wierzy, warzonego zaś, kto ludzkiemi racyjami i mądrością tajemnicę męki jego i tego sakramentu egzaminuje[7] i pojąć chce, jako ten, który, Boga w tym sakramencie nie uznawa; pieczonego Baranka zażywa, który ognistą miłość jego i z nią onego pożywa.Jeśli się co zostanie z Baranka do poranku, ogniem ma być spalono, bo czego z tajemnic Chrystusowych pojąć nie możemy, miłości Ducha Świętego, która nas wszytkiego uczy zostawujemy – u Jana świętego w liście namaszczenie to jest miłości, wszytkiego w nas nauczy do poranka, to jest kiedy nam słońce prawdy wznidzie. Wszystek Baranek ma być zjedzony, bo i o Chrystusie wszytko mamy wierzyć, co Kościół i Pismo o nim uczy. Jeszcze ten całego baranka pożywa, który się na całe jego naśladowanie ofiaruje i z Franciszkiem rzecz może: Panie Boże, wy wiecie, że nie masz nic takiego na świecie, czego bym dla was nie uczynił. Czego pożyć[8] lubo wykonać nie możemy, pragnieniem gorącym wetujemy[9].Sami Żydzi i obrzezańcy mają pożywać tego Baranka, to jest chrztem oczyszczeni od wszelkich nieczystości, a kto się grzechem pierworodnym znajdzie zmazany, wprzód ma być oczyszczony, niż go będzie pożywał. Baranek ma być pożywany z przaśnym chlebem i leśną sałatą. Tak ten sakrament z wielką umysłu czystością i pokuty żalem, lubo gorskości[ą] za grzechy ma być zażywany i męką Chrystusową uważaną; główkę z noskamii wnętrznościami pożywać będziecie – główka znaczy bóstwo Chrystusowe; noski – człowieczeństwo, wnętrzności – tajemnice i cnoty Jego wnętrzne, co wszytko mamy pożywać, to jest wiary przepaścią wierzyć, czego rozum drobny nie zdoła ruminować[10], lubo rozcierać, gdyż Chrystusa się dotykamy afektem, nie ręką, pragnieniem, nie okiem. Wiarą nie zmysłami – dotykasz się Go ręką wiary, pragnienia palcem, ściskasz Go nabożeństwem, dotykasz Go okiem umysłowym [Bernarda Pieśń].Baranek w wielu domach ma być pożywany, bo w wielu kościołach, lubo umysłach, Chrystus bywa ofiarowany i pożywany. Nie godzi się ostatków Baranka za dom wynosić, bo heretykom, schizmatykom i inszym niewiernym nie godzi się go komunikować. Chrystus nie jest z tego świata, ani z dworu jego, o którym Pan mówi u Jana, iż książę tego świata jest na dwór wyrzucony, Chrystus zaś wszytkie wnętrzności domu umysłowego ma opanować i w niem wszytek mieszkać, ma opanować nie rozrywając afektu jemu samemu powinnego do zdwornych rzeczy światowych i doczesnych.Barankowe kości nie mają być łamane, bo ani Chrystusowi ukrzyżowanemu względem inszych łotrów nadto Bóstwo Chrystusowe, lubo substancyja Jego Boska, przez zelżywą i karną mękę Chrystusowę żadnego uszczerbku nie cierpiało, ale całość chwały jego trwała, owszem największa i najwyższa przez ukrzyżowanie Chrystusowe jest szukana i znaleziona. Chrystus też największe męstwo, lubo moc swoję nienaruszoną pokazał, kiedy cale ukrzyżowaniem swoim wszytkie nieprzyjacioły swoje i nasze zepsował, tryumfatorem zawsze zostając.Kto ma pożywać Baranka w Przena[j]świętszym Sakramencie, biodra ma mieć przepasane pasem czystości, nie mażąc umysłu żadnemi delectacyjami obcymi i cielistymi, i doczesnymi, dwojąc do nich afekt. Tenże ma trzymać laskę jako pielgrzym przechodzący do nieba, bo Na[j]świętszy Sakrament jest podróżnych przechodzących i umierających. Jako Eliasz święty w mocy tego chleba, zaszedł aż na górę Bożą Horeb do widzenia Boga. Laskę też ma mieć jako pasterz dobry, który z Mojżeszem trzody swoje wszytkich sił wyższych i niższych ma rządzić i zaganiać w puszczę wnętrzną i głębszą, na pasze najlepsze i najzacniejsze, Barankowe, nieśmiertelne.Ma mieć takie obuwie na nogach; wyzucie nóg, lubo bosota znaczą ogołocenie i obnażenie rozumu naszego i apetytów wszytkich rzeczy doczesnych i światowych, kto zaś chce pożywac Baranka wielkanocnego, ma nagość swoich nóg przemienionych odziać uwagą dóbr wiecznych i Boskich, także miłości Jego nieskończonej, która nas w tym sakramencie poi i chlebem nieśmiertelności karmi. Niechaj te obie dwie nodze odziewa wiarą boską, aby nie obrazieł [uraził] nóg swoich na kamieniach raczej ludzkich sideł i błędów heretyckich.Skwapliwością ma być pożywany Baranek, bo w tym sakramencie nie mamy tak szukać pociech i smaków duchownych, jako pokarmu tuczącego i posielającego nas w pracach ciągnienia jarzma Chrystusowego i dla biegu prędszego, którego nam dodaje ten sakrament, ciągnąc nas z sobą do ojczyzny. Kwapi się też, który go rączym sposobem co bierze niezwłoczny, ale uczęszcza.Pierworodni synowie Egipcyjanów dlatego, że Baranka nie pożywali, pomarli; tak kto tego sakramentu Barankowego nie pożywa, umrzeć musi śmiercią starego człowieka, nie przyjmując w Chrystusie nowego, którego żywot wieczny ten sakrament rodzi. Jako Paweł święty mówi: „żyję ja już nie ja, ale żyje we mnie Chrystus”. Orygenes pisząc o uroczystościach świąt żydowskich w tomie pierwszym na rozdział 27 mówi: czwarta uroczystość świętą żydowskiego jest święto wielkanocne, Pascha, w której uroczystosci Baranek bywa zabity. Gdzie ty bierz Baranka prawdziwego, Baranka Bożego, Baranka który gładzi grzechy świata, zaczym mówi: Paschę naszę ofiarował Chrystus, Żydzi cielesnym zmysłem jedzą ciało barankowe. My zaś pożywamy Ciało Słowa Bożego, jako on rzekł: jeśli nie będziecie pożywać Ciała mego, nie będziecie sami w sobie mieli żywota; u Jana świętego [J 6, 50, Ten jest chleb z nieba zstępujący, aby jeśli go kto pożywać będzie, nie umarł]. To, co teraz mówiemy, Ciało jest Słowa Bożego, jeśli jeszcze niejako chorym chwasty, abo nic jako dzieciom mleka podajemy, kiedy o doskonałości między wami mówiemy, o mężnych i mocarskich dziełach, kładziemy przed was słowa Bożego Ciała do pozywania. Bo gdzie w tajemnicy mowa, abo podobieństwa pokrywka i Trójce Świętej wiary pełna bywa mówiona i gruntowana, gdzie przyszłego wieku uchyliwszy zasłony, litery zakonu duchownego, sakrament lubo tajemnice otwieramy; gdzie nadzieja dusze oderwana od nizin ziemskich przenosi się do wysokości niebieskich i w takich utkwiona bywa, jakich oko nie widziało ani ucho słyszało, ani w serce ludzkie wstąpiło, tam wszytko to jest Ciało Słowa Bożego, którego kto może doskonałym rozume[m] pożywać i sercem oczyszczonym, ten wprawdzie uroczystości wielkanocnej całopał ofiaruje i świetno świeci z Bogie[m] i z aniołami. Za tym zaraz idzie o przaśny[m] chlebie i zażywaniu jego, w szczerej bogomyślności i czynności prawdy, bez kwasu na[j]mniejszej ciemności, którego na[j]mniejszy zakał wszytkie masę zakwasi. Niechajże część nasza cielista zmysłami swemi przyjmuje w się i pożywa Ciała Chrystusowego zmysłami jego i akcyjami ich, aż do podobieństwa Chrystusowego, które się tym sakramentem doskonalej kształtuje aż do lat doskonałych Chrystusowych, lubo uczynków dojrzałych.Także cześć nasza niższa, lubo dusza, niechaj w się przyjmuje, lubo pożywa, części niższej rozumu i dusze Chrystusowej z akcyjami, lubo cnotami jej należytymi i z dyskursami prawd rozlicznych, które nam Chrystus w Ewangelijej podpodobieństwy materyjalnemi i doczesnemi, podał i nauczył nas, jako mamy sądzić w prawdzie o rzeczach doczesnych i przez nie się do Boga ordynować i przyciągać, jako masz na przykład trzymać o prowidencyjej Boskiej, żeby nie myśleć o jutrze. Nawodzi[11] Pan na ufność Ojcu przez ptaszki niebieskie, które nie sieją, nie orzą, ani w sidło wpadną bez wolej Ojca, nawodzi ufność odzienia przez lilie i kwiaty polne, przenosząc od ziemnych Ojcowską nad chwałę Salomonową. Masz i insze podobieństwa o nasieniu i o winnicy, o owocach i o owczarniach, o łowieniu ryb etc, któremi wszytkiemi Chrystus prowadzi duszę z dworu wewnątrz do siebie samej i do pożytków duchownych, przybliżając duszę do Boga wewnątrz mieszkającego w skrytości. Części także nasze wyższe rozumu, lubo duch nasz, niech przyjmują i pożywają części wyższej rozumu, lubo Ducha Chrystusowego, za takimi lubo cnotami ich oczyszczonego umysłu, niech przyjmują w się i pożywają szczyrowiecznych i duchownych dóbr: dobroci, mądrości, potęgi Boskiej, prawdy, jasności i chwały Jego nieskończonej, także wszytkich przymiotów Boskich w obrazach szczyroduchownych, do których bywają podniesione serca barzo czyste, którym to błogosławieństwo jest obiecane.Czwarta część, wierzchołek ducha naszego ludzkiego wyższa nad rozum, jakoby przepaść szczyrej pojętności samego Boga, do którego jest stworzona i onym tylko samym może być wypełniona i nasycona, Niech ta część nasza przyjmie w się Słowo Przedwieczne, Bóstwo Chrystusowe, pożywając, według rozkazania Pisma, główki tego Baranka z noskami i wnętrznościami jego. Acz wszytka pełność bóstwa Chrystusowego jest w noskach i wnętrznościach Jego, lubo w ciele naszym, niższej części i wyższej rozumu, jednak tenże Pan Bóg, co do nas, różnemi sposobami w tych częściach mieszka, wyższym i niższym sposobem, większej i mniejszej jasności, bliżej i dalej jako przez podobieństwa i obrazy, ale w najgłębszym sercu i ogołoconym umyśle, lubo doskonale oczyszczonym, jako jest stworzony przed czasem, przed którym mądrość jest stworzona, mieszka z Bogiem w pomienionej części, twarzą w twarz i rozmawia z niem, usta w usta, jako z przyjacielem, i dozwala mu kosztować oraz wszytkich dóbr swoich własnych i jako domownikowi swemu sekreta swoje wszytkie komunikuje, których tu żaden nie zna, tylko ten, co je bierze i takie się tu rzeczy dzieją, o jakich się człowiekowi nie godzi mówić, bo i słów ich nie masz i podobieństwa w stworzeniu do wyrazu. Zaczym słuszniejsza o nich milczeć. Tam te rzeczy uczute być mogą, mową wyrażone być nie mogą; ani tam ten żywot takich świętych w tej części Boga żyjących nie może być wyrażony od człowieka, gdzie już człowiek Boga przez Boga zna, chwali i miłuje i Bóg sam w człowieku siebie chwali i miłuje, wszytkie sprawy w człowieku sam czyni, za co mu chwała na wieki.Ta jest drabina bogomyślnego Jakuba z człowieczeństwa Chrystusowego złożona, przez którę, jako przez wyższe i niższe szczeble pomienione wstępujemy. A iż ułomności naszej ciężko barzo i trudno w górę, ten Sakrament Na[j]świętszy uczynił się nam drabiną, oczyścił nas i uwolnieł z ciężarów, podał ręce i posiełek pokarmowy, żebyśmy za tym Barankiem mogli wstępować po szczeblach pomienionych i przejść aż do Ojca wpartego na wierzchołku tej drabiny, którą jest sam Chrystus, Chrystus – droga, prawda i żywot.W takiej komunijej, w tym sakramencie, tak barzo człowiek widzi Bóstwo Chrystusowe i szczerość ducha Jego ludzkiego, że ciała jakoby widzieć nie może i dusze ciało ożywiającej; jako kiedy kto szczerze w słońce patrzy, ani miesiąca, ani gwiazd widzieć może, lubo na nie patrzy dla niezmiernej i zwyciężającej jasności słońca, lubo Bóstwa, z którego tak bogomyślny umysł żyje, karmi się, zmacnia i przemienia z światłości w światłość i z żywota w żywot wieczny. AmenBaranek Wielkanocy W.O. Stefana od S. Teresy Siostr Carmelitanek Bosych Conwentu S. Marcina w Krakowie, Kraków, ok. 1650, cz. III, s. 138-145 tekst: Teresa Mielcarek, opr. Anna Nowicka-Struska

 

Dary Ducha Świętego

Zaprawdę ćwiczenia się w duchu, chwalenia i służby Bożej w nim i szukania Pana Boga żaden nie znajdzie bliższego nad te trzy cnoty, w których ćwiczenia znajdziesz u różnych ojców duchownych. Przez te trzy cnoty najgodniejsze przygotowanie, przyjęcie i traktowanie Chrystusa Pana w Sakramencie Na[j]świętszym, w domu umysłu nasze opisuje o. Jan a Jesu na końcu książeczki swojej o wynalazku sposobów miłowania Pana Boga.Z tych trzech cnót Boskich jako z korzenia pochodzą akcje insze lubo cnoty własne ducha naszego z siedmi darów Ducha Świętego, które opisując przypomina, co Pismo mówi, że człowiek w honorze będąc, nie poznał szczęścia swego, stosowany[12] jest z bydlęty nierozumnemi i stał się podobny onym. Skąd i Arystoteles opisując naturę ludzką, jaka jest w granicach swoich nakazana, nazwał człowieka bestyją rozumną, co mówił nieznający, nie wiedząc o stanie łaski. Chrystus człowieka bestyjalskiego przez cnoty czyni człowieka niebieskiego do miary własnej ludzkiej i honoru naprawionego. A przez dary Ducha Świętego czyni miary anielskiej dochodzącego [Ap 21]. Miarą ludzką, która jest anielska (Mt 9), będą równi aniołom Bożym, do którego szczęścia, zacności i wysokości, aby człowiek przyszedł, włał mu Bóg siedmiorakiego Ducha Boskiego i anielskiego, którego Izajasz opisuje: odpocznie nad nim duch mądrości, duch rozumu, duch rady, umiejętności, pobożności męstwa i bojaźni. [Iz 11,2-3, I spocznie na nim duch pański, duch mądrości i rozumu, duch rady i mocy, duch umiejętności i bogobojności, i napełni go duch bojaźni Pańskiej]. Przez które dary Ducha już się człowiek nie stosuje do bestii ani do podobieństwa ich, ale staje się jeden duch z Bogiem i anioły Jego, bo to, co było w człowieku bestyjalskiego, zduchowniawszy przechodzi i zmartwychwstaje duchownie, duch i żywot, syn Boży, podobny Bogu uczestnik natury boskiej. Jakie podobieństwo i obraz tworzy w nas Bóg przez te dary ducha swego, przez które człowiek z Bogiem jako duch z duchem ma podobieństwo największe, bliskość największą, zażywanie i delicyje duchowne, znajomość własną, duchowną konwersacyję, rozmowę i język duchowny i wszytkie zmysły ducha otworzone i ożywione, którymi się dotyka i zażywa Boga duchownie, w duchu i w prawdzie chwali Go i mieszka z przytomnym Bogiem w umyśle swoim. Daje nam tedy Duch Święty te siedm darów, żeby nas z Bogiem w jednego ducha bez środku zjednoczył i żeby człowiek stał się pojętnym Boga samego w sobie i przyjaźni Jego bez środku. Uczynił człowieka duchem prędkiego i pojętnego na wszelkie skinienie swoje Boskie, jako Dawid świadczy (Ps 10), który czyni anioły swoje duchy ogień palący. Te dary Ducha Świętego lubo są rozlane po wszytkim człowieku i po wszytkich siłach aż do ciała, jednak na[j]właśniejsze[13] siedlisko i mieszkanie ich jest w tej części, która się zowie w człowieku duchem szczyrym, którymi człowiek darami powstawszy od ciała i dusze stoi duch w umyśle przed Bogiem i gore Bogu siedmią lamp pałając przed tronem Pańskim, ze wszytkich rzeczy ciągnąc chwałę Bogu, miłość i bogomyślność, prawdy, dobroci, mądrości, potęgi i świątobliwości wzywanie.Te dary, Tomasz[14] uczy, mają dwojakie akcje: jedne ojczyzny, drugie w tym żywocie. W ojczyźnie należą do żywota bogomyślnego, w podróżniku należą przedniejszym sposobem do bogomyślnego i ile mu spadają odrobiny z niebieskich stołów, po tym i[ch] do pracowitego żywota, żeby w obydwu akcjach udoskonalony był dar bojaźni. Dar Ducha Świętego, bojaźni synowskiej ma dwa akty, akty względem Boga: jeden, iż się na niego ogląda, aby go nie uraził na swoje złe. Drugi bać się odrzucenia od Jego przyjaźni i od przykazań (Psalm: „nie odrzucaj mię od przykazań twoich”). W bogomyślnych akt bojaźni jest mieć rewerencją ku Bogu. Dar bojaźni przedniejszym i wyższym sposobem od złego odwodzi dla honoru Boskiego niż cnota obyczajna, bać się skrytych sądów Boskich, które w aniołach znalazły nieprawość i nie dali im miejsca do pokuty. Bać się drzeć[15] i niszczeć w sobie, dla niezmiernej i nieskończonej chwały majestatu Jego, z bojaźni uciekać od wszytkich rzeczy, które nam przeszkadzają i przerywają nią, lubo ustawiczną konwersacyję z Bogiem wewnątrz. Bójcie się Pana wszyscy święci Jego (Psalm: „Synowi własnemu nie przepuścił dla sług. Jeśli to na zielonym drzewie, co się będzie na suchym działo”).Akty męstwa daru Ducha Świętego, męstwa ducha wyjaśnia się w czynieniu oporu pożądliwościom ciała, więtsze jest męstwo [w] zabieganiu uprzedzającym powstaniu ciała. Dar męstwa w ojczyźnie ma akt zażywania bezpieczeństwa zupełnego od prac i od złego, Cnota męstwa [w]zmacnia umysł do miary jego przyrodzonej, ale dar zmacnia nadprzyrodzonym sposobem. Dar męstwa sprawuje w człowieku ufność przełamania wszelkich niebezpieczeństw i dostąpienia końca każdego uczynku, to jest błogosławieństwa, czego cnota męstwa nie ma, tylko doskonali do znoszenia cierpliwego wszelkich niebezpieczeństw. Akt męstwa jest wnętrzna stałość umysłu do powierzchownej ekskuzyjej[16] uczynków, jako zwyciężać świat i gardzić delicyjami jego. Wyższy stopień męstwa – zwyciężyć ciało i pożądliwości jego poskromić biczując ciało z Apostołem. Najwyższe męstwo zwycięży[ć] siebie samego cale i dobrowoln[i]e, aż do śmierci będąc posłusznym w przeciwnym rzeczach z Chrystusem, wielkie męstwo jest siedm złości cielesnych zwyciężać z osobami i z córkami swemi. Więtsze, zwyciężać siedm złości duchownych głównych z rodziną swoją, lubo z członkami. Na[j]więtsze, strzec się i uchodzić okazyj od nich. Męstwo wielkie jest robić na świątobliwość w tym żywocie, więtsze robić na społeczność anielską. Najwiętsze pracować na zjednoczenie ścisłe z Bogiem w wiecznej chwale. Znak wielkiego męstwa jest na[j]mniejsze rzeczy woli Boskiej zachować, które są przymurek murów wielkich przykazań Boskich, skąd i Samson w siedmi włoskach moc mając, w nich ją wszytkę stracił.Dar pobożności jest mienie dyspozycyjej dusze do ochotnego i prędkiego zawzięcia się na skinienie Ducha Świętego, na skłonienie afektu do Boga, jako do Ojca. Dar pobożności czci Ojca Boga. Skąd pochód bierze, ale czci rzeczy Jego, to jest Świętych, Pisma Świętego i ubogich Jego. Dar, który się kto dla poczciwości Boskiej skłania do czynienia wszytkim dobrze, słusznie nazywa darem Ducha Świętego, doskonalącym apetyt nasz do drugiego przez politowanie. Religia cnota jest znaczniejsza niż cnota pobożności, ale zaś jest niższa od daru pobożności. Akt daru pobożności w ojczyźnie jest honor Boski i honor świętych wzajemny. Tym podobne akty pobożności i litościwe wnętrzności przynosi i daje nam Chrystus w Sakramencie Ciała swego, kiedy łaknących tak z[n]acznym pokarmem karmi, ciałem i duszą, i Bóstwem swoim, miłością krwie swojej, za nas wylanej hojnie nas poi. Nagość dusze naszej cnotami i zasługami przyniesionemi w tym sakramencie odziewa, jako apostoł mówi do Rzymian:obleczcie się w Pana Jezusa Chrystusa [Rz 13,14: Obleczcie się w Pana Jezusa Chrystusa i starając się o ciało nie dogadzajcie pożądliwosciom], w tym sakramencie chore dusze nasze nawiedza i nim leczy: otworzyły się im oczy w łamaniu chleba [Łk 30-31], goście się czyni i przyjmuje w sercu naszym, więźnie światowe i czartowskie z oków i pęt grzechowych uwalnia, sam nam w swojej męce, lubo umartwieniu, pogrzeb czyni [Rz 6,4: Albowiem z nim jesteśmy razem pogrzebani w śmierć przez chrzest, aby jak Chrystus wstał z martwych przez chwałę Ojca, tak żebyśmy i my chodzili w nowości życia], z którym żywot nasz zakryty jest w Bogu i wszytkie insze uczynki pobożności i miłosierdzia ku inszym z miłości Bożej, lubo honoru jego, przynosi nam w tym sakramencie.Dar umiejętności jest koło rzeczy ludzkich abo stworzonych, który dar jest pewny rozsądek przez wtóre przyczyny. Dar tej umiejętności ma pewną nadprzyrodzoną wiadomość w rzeczach wiary, także co należy czynić, czemu dać pokój, nic nie występując przeciwko sprawiedliwości, ale według niej wszytko sprawując i we wszytkich rzeczach dyskrecyją trzymając, czyni dobrze ułożonego człowieka i postępującego miedzy złemi. Akt też umiejętności jest drugich uczyć i objaśniać. Tego daru jest umieć do wszytkich rzeczy powierzchownych, według cnot i dyskrecyjej, wychodzić i mieć się w nich dojrzale. Wszytkie rzeczy umieć dyrygować do swego postępku i rządzić. Uczy człowieka brać wszytko i rozumieć duchownie, obracać do Boga i gorzeć[17], rzeczy poznanych ciągnąć do niego. Wszytek żywot ludzki według obyczajów dobrych i zdrowego rozsądku układa. Tą umiejętnością wlaną poznawa się, kto dobrze i ułomność rozsądku własnego, także niepostępku, w miłości Bożej dla wolej własnej. Umieć też uchodzić złego i okazyjej jego chytrością maluczkich.Dar rady jest natchnienie i pobudka wnętrzna wolej naszej przez Ducha Świętego, którą po nas wyciąga, abyśmy od świata uciekali, spraw i zabaw jego także okazyj i niepokojów, lubo trzasków jego i ludzi się wystrzegali, którzy nas przyciągają do rzeczy zdwornych[18] i do rozerwania umysłu, do wielu rzeczy od jednej potrzebnej zabawy z Bogiem i od ducha wesela i zjednoczenia. Ten dar Ducha Świętego pędzi i chęci człowieka do uczynienia i zachowania rad i ślubów Ewangelijej Świętej. Posłuszeństwa czystości i ubóstwa Chrystusowego ściślejszym naśladowaniem wewnątrz i zdwornie afektem i skutkiem. Tenże płomyk miłości Ducha Świętego pędzi do zachowania abnegacyjej lubo zaprzenia siebie samego, nie tylko według przykazań Boskich, ale jeszcze mocniej i wyżej według rad, aby człowiek i te rzeczy opuszczał, których się mu zażywać godzi, żeby przez oddalenie od nich wolniejszy i złączniony do Boga zostawał, do jego bogomyślności i zapalenia miłości. Tymże pędem Ducha Świętego człowiek stara się o miłość Bożą, nie tylko jako się według przykazań bierze, ale raczej według rady, która na tym jest, jako święty Tomasz uczy w Opusculum 18 rdz. 10, aby człowiek usiłował i przeciągał się na podobieństwo doskonałości błogosławionych, którzy są w nieprzebranym akcie bogomyślności widzenia, delektowania, zażywania i mienia lubo posesyjej Pana Boga swego, ile się też to zejdzie i da podróżnemu za pociągnieniem tęższem Ducha Świętego. Tenże dar Ducha Świętego, gdzie człowieka i sposobi do wykonania wszytkich cnót obyczajnych według rad wziętych i człowieka wewnątrz bardziej sposobi do utrzymania się z Bogiem i przylgnienia do niego. Tąż radą Ducha Świętego człowiek umie uchodzić złego wszytkiego i niebezpieczeństw od niego. Tą radą bezpiecznie chodzi i dróg błędnych uchodzi. Tym płomykiem Ducha Świętego odpędzamy i odłączamy z[n]aczne od podłego, drogie od taniego, nic, co bywa, kiedy zamieniamy szczęśliwie cnotę za grzech, niebo za ziemie, wieczność za moment czasu, Boga samego bierzemy za wszytko. Rada Ducha Świętego dyguje[19] na nie tylko w radach ale w przykazaniach do zbawienia. Ten dar tworzy w człowieku upewnienie Ducha Świętego o środkach skutecznych, których roztropność jeszcze szuka, powątpiewa i koniekturuje[20].Dar rady i umiejętności trwają w błogosławionych nie szukaniem środków, ale utrzymywaniem z dawna zawziętych lubo skutkiem, iże bywają oświeceni, bywają w rzeczach, których jeszcze nie wiedzieli, rada[21] bez wątpliwości należy Chrystusowi.Dar rozumu jest światłość nadprzyrodzona, przenikająca rzeczy Boskie i wiary świętej duchowne. Jako tedy dar umiejętności przedniejszym sposobem dobrze się ma, wychodzi porządnie z Ducha Świętego do rzeczy dwornych, powierzchownych, tak dar Świętego Ducha rozumu przedniejszym sposobem dobrze się ma i wchodzi wewnątrz, ożywiając wnętrznego człowieka do rzeczy boskich, duchownych, które we wnętrznym człowieku siedlisko i mieszkanie swoje mają, to jest do Pana Boga Wszechmogącego, w umyśle ludzkim mieszkającego najwłaśniej, najbliżej i najprzytomniej, jako Święty Franciszek wykłada: Ojcze nasz który, jesteś w niebie, to jest w aniołach i świętych, tym darem człowiek opuściwszy rzeczy zdworne, fantazyje ich i obrazy także brzask dyskursów rozumnych, od wszytkiego ogołocony i uciszony od mnóstwa rzeczy stworzonych, kupi się[22] i zgromadza do wnętrznego wejścia, do głębszego serca, w którym Bóg jest wywyższony, bo Bóg w nim prawdziwiej wyjaśnia i otwiera chwałę swoję niż w niebie, którego nie zna i nie miłuje, ani jest pojętne przyjaźni Jego i zbliżenia takiego. Rozumowi takiemu dano jest w umyśle stać lubo asystencyję czynić miłosną, przed twarzą Pańską i lampę pałającą czynić, wyciągając ze wszytkich rzeczy chwałę i dobroć, potęgę i miłość Boską, aby onymi jako knotek z olewy[23] przed intencyją Boga gorzał i świecił wszytkim. Tym darem Ducha Świętego widzi człowiek królestwo Boże w nas, jako Pan świadczy: królestwo Boże w nas jest i mędrzec twierdzi o sprawiedliwym, że mu Bóg pokazał królestwo Boże, które, iż jest tak wielkie i nieskończone, i bez granic. Mnóstwo jego rzeczy niezmiernie zacznych[24] i nieskazitelnych nie ma liczby, względem którego wielkości wszytek świat z niebami jednym się punktem nazwać może abo kropelką rosy przeświętnej: to widzenie ma rozum od Ducha Świętego podniesiony, którym widzi jako przed umysłem ludzkim, pełnym samego Boga, wszytkie nieba i ziemia uciekają i w nie się obracają. Takim rozumem człowiek chwali i adoruje Boga, już nie na górze Jakubowej, ani w Jeruzalem, ani w niebie, ale w duchu i prawdzie w umyśle swoim. Światłością takiegoć daru rozumu człowieka widzi miasto Jeruzalem na wysokości, Matkę naszę, które jest od Jana świętego widziane w duchu, nowe świętne, zstępujące z nieba w umysł ludzki ze wszytkimi obywatelami swemi, to jest trzema osobami Trójce Przena[j]świętszej, ze wszytkimi aniołami, i ze wszytkimi świętemi, którzy w jednym umyśle ludzkim zmieszczą się przestronno na wieki, bo w nim mają mieszkanie nad czas, nad miejsce, nad materyję. Poliskość[25] tamta lubo mieszkanie nie mierzy się łokciem, ale mieszkanie może być duchów bez wszytkich nieb materyjalnych i ziemie. Co święty Tomasz twierdzi o ciałach uwielbionych, że mogą być bez miejsca przez wszechmocność wszechmocnością Boską. Tym rozumem Ducha Świętego człowiek wnętrzny ożywiony poznawa, jako jedna dusza jest wszytek Kościół, a wszytek Kościół jest jedną duszą. Co św. Jan wyraża w Objawieniu: Widziałem Miasto nowe Święte Jeruzale[m] zstępujące z nieba jako oblubienicę strojną Oblubieńcowi swemu [Ap 21,2: Ja Jan widziałem święte miasto Jeruzalem nowe, zstępujące z nieba od Boga, przygotowane jako oblubienica przystrojona dla swego męża]. I dalej anioł do niego mówi: pójdź, a obacz oblubienicę barankowę i zawiódłszy go na górę wysokiej bogomyślności pokazał mu miasto Święte Jeruzalem [Ap 21,9]. Co to jest, podobno się anioł omylił, obiecał oblubienicę i żonę, a pokazał miasto, nic inszego, że dusza jedno, jedna jest wszytek Kościół lubo miasto, a wszytko miasto jest jedna dusza przez miłości onej, bliskość jaka żadnym sposobem nie może być między ciałami, ani miedzy małżeństwem, tak ścisła, bliska, prawdziwa i doskonała aż na wieki. Pokazuje to tenże anioł wyżej; oto przybytek mieszkania Boskiego z ludźmi.Chwalebne rzeczy powiedziane są o tobie, miasto Boże. Chwała i bogactwa w domu sprawiedliwego. Błogosław, duszo moja, Boga i wszytko, co we mnie jest, imieniu świętemu Jego. Posyła rozum taki człowieka wewnątrz z prorokiem mówiąc, czego szukasz, masz wewnątrz: dar tegoż rozumu, co Chrystus mówi o pożywaniu ciała i krwie swojej, słowa, które mówiłem wam, duch i prawda są. Tymże rozumem poznawa człowiek, jako wszytek kościół Salomonów w literze i w materyjej jest wszytek w człowieku jednym, duch prawdy i żywot i też przedziały ma, lubo części wnętrznego Kościoła. Dar ten przenika i jakoby widzi rzeczy wiary, jako św. Egidius mawiał Credo śpiewając: nie: wierzę, ale: widzę. Bo ten dar z mądrością otwierają piec zmysłów wnętrznych do poznania rzeczy duchownych i Boskich. Objawienie świętego Jana w duchu tylko może być widziane i wiele inszych miejsc Pisma Świętego. Dar Ducha Świętego mądrości nazywa się sapientia, to jest […] jasność smakowita, doznająca eksperiencją[26] Chrystusa zakrytego w tym sakramencie, pełnego wszystkich smaków, manny niebieskiej i chleba anielskiego, skąd oraz ta mądrość, ten chleb prawdy smakowity i wina słodkiego ożywia, żywot przynosi i daje sapor[27] zaprawnego bóstwa człowieczeństwem, a człowieczeństwa bóstwem. Skąd ten sakrament zowie się wynalazkiem mądrości i miłości, bo w nim zażywamy mądrości przedwiecznej i stajemy się uczestnikami onej przez zażywanie tegoż sakramentu, mądrością nas karmiącego i pojącego; aż do przemiany w jego prawdę i mądrość. Tego daru mądrości niepodobnie wiele aktów ma człowiek do czynienia, koło tego sakramentu w przygotowaniu, w zażywaniu, w konwersacyjej, zjednoczeniu, w podobieństwie, w przytomności: oto ja z wami jestem aż do skończenia świata, w asystencyjej miłosnej, w mieszkaniu Jego w nas, a nas w Niem delektowanie, w tym chlebie, w konwersacyjej miłej, bliskiej i ścisłej, w rozmowach wnętrznych i w duchu. Widzenie króla w ozdobie i majestacie swoim; w królestwie własnym ducha nie tego świata niegodnym takiego Pana chwały. Ucieczką naszą od pokus i ratunek w tym sakramencie: zgotowałeś przede mną stół przeciwko wszytkim trapiącym mnie. Tym darem Ducha Świętego, mądrości, człowiek nad imaginacją w tym sakramencie Chrystusa według bóstwa i człowieczeństwa zmysłami czystego ducha widzi, słyszy, powonia, rozmawia i smakuje, i dotyka się go jako oblubieńca; świadczy w pismach. W tymże sakramencie znajduje mistrza własnego, mądrości lekarza i lekarstwa na wszytkie choroby; przyjaciela do komunikacyjej, z którym konwersacyja nie ma tęskliwości. Ma radę na wszytkie wątpliwości, przewodnika na wszytkie błędy, strażnika w niebezpieczeństwach, moc i męstwo w ułomności, ma oblubieńca wybranego. Ma ojca w ucieczce, matkę w przytuleniu i cieszeniu. Ma brata i siostrę. Jednym słowem Chrystusa w swej osobie, krew naszę, ciała z ciała i kość z kości naszych. Do czego wszytkiego smakowania i kosztowania i rzetelnego zażywania w tym sakramencie przenika człowiek darem mądrości Ducha Świętego i wszytkimi wnętrznymi zmysłami delicyjąc, których obfitość sowita zlewa się aż na ciało i zmysły zdworne.Pośrednictwem tego sakramentu wlane nam bywa to uczestnictwo mądrości Boskiej, jako Chrystus mówi u Jana: poślę wam ducha prawdy [ ], co bywa, kiedy nas ten sakrament zapali ognistemi czyni. Darem mądrości człowiek o wszytkich rzeczach sądzi według najwyższej przyczyny, którą jest sam Pan Bóg i wola Jego święta we wszytkim tak czyniąca, jako dopuszczająca, skąd by najprostszy człowiek, kiedy deszcz idzie, powódź abo susza wielka, pogoda, niepogoda, grad, śnieg, mróz, szkoda, pożytek, zdrowie, żywot, śmierć, wszytko to człowiek Panu Bogu przypisuje, na niego składa i na wolę jego świętą, chwaląc go za wszytko, że tak najlepiej i wyznawa wszytkie sądy Jego, że są mądre, dobre i święte i że Pan Bóg nigdy nie dopuści takiego złego, z którego by większego dobra nie miał wynieść. Tym darem mądrości Job[28] mówił: Pan Bóg dał, Pan Bóg wziął, niech będzie błogosławiony, a tego nie mówił: Pan Bóg dał, a diabeł wziął, choć o tym wiedział, bo najpierwszą przyczynę patrzył nie rachując się z myślemi, które tak człowieka nie mogą uspokoić. Mądrość w rzeczach ludzkich jest cnotą roztropności, dar mądrości i umiejętności doskonałą, umysł nasz do poznawania i rządzenia się świętego w sprawach boskich i ludzkich. Mądrość nabyta pilnością ludzką jest, cnota rozumna wlana zaś od Boga jest darem Ducha Świętego. Dar mądrości jest w wyższej części rozumu. Dar umiejętności w niższej tegoż. Dar mądrości dyryguje tak ludzki rozum jako i afekty. Sąd mądrości przez skłonienie jest dar Ducha Świętego, ale sposobem znającym tylko jest teologiczny. Rozum ma dwa akty koło rzeczy wiary, jeden rozkazujący, a ten należy do daru rozumu. Drugi sądowy, ten, ile w rzeczach Boskich, należy do daru mądrości, ile do rzeczy stworzonych, należy do daru umiejętności, ile do przyłożenia się do szczególnych uczynków, należy do daru rady.Darem mądrości wszytkie nam rzeczy Boskie i duchowne smakują, naprzód sam Pan Bóg, którego tym darem kosztujemy, na wierzchołku umysłu naszego mieszkającego, zawsze przytomnego i z tą siedmią duchów konwersującego, którzy z twarzy jego żyją, z onej goreją, jaśnieją i ustawicznie z niego płynąc, lubo wychodząc, do tego się wracają.

Tamże, s. 110-121 tekst: T. Mielcarek, opr. A. Nowicka-Struska


[1] Nie będziecie z niego jeść nic surowego ani warzonego w wodzie, ale tylko pieczone ogniem; głowę z nogami jego i z trzewiami zjecie (Wj 12, 9).

[2] zmysłowy, cielesny.

[3] zewnętrzne.

[4] względami.

[5] splamiony.

[6] wydaje się.

[7] próbuje, bada.

[8] pokonać, zwyciężyć.

[9] odpłacamy.

[10] rozmyślać, roztrząsać, rozważać.

[11] naprowadza.

[12] porównany.

[13] najprawdziwsze.

[14] św. Tomasz z Akwenu.

[15] przedzierać, wyrywać.

[16] usprawiedliwienia.

[17] płonąć.

[18] zewnętrznych, światowych.

[19] opiera się.

[20] domyśla.

[21] roztropność, rozum.

[22] skupia się.

[23] oliwy.

[24] zacnych.

[25] od gr.polis, tutaj – miasto.

[26] doświadczeniem.

[27] przyprawę.

[28] Hiob.