s. Prof. Zofia J. Zdybicka
Odsłonięcie swego „wnętrza” i nowe akcenty w rozumieniu i realizowaniu mistyki
Jan Paweł II należy do tych nielicznych papieży, którzy o swoim życiu wewnętrznym, życiu modlitwy, osobistych przeżyciach i doświadczeniach mówił szczerze, prosto, jasno. Jego autobiograficzne pozycje, jego poezja i udzielane wywiady zawierają liczne wypowiedzi na tematy intymne. Nawet jego teksty dotyczące wiary i doktryny często posiadają charakter osobistego wyznania wiary (jak wierzy), wskazań jak rozumie pewne teksty Pisma świętego, jak się modli.Dzięki temu dowiadujemy się z najbardziej autentycznego źródła, że życie Jana Pawła II na wszystkich jego etapach było modlitewnym dialogiem z Bogiem-Ojcem, z Bogiem-Synem -Chrystusem i Bogiem-Duchem Świętym. Poznajemy także głębię i moc jego wiary, nadziei i żar miłości, która umacniana łaską ogarniała Boga i wszystkich ludzi. Stajemy się także świadkami jego duchowych zmagań, radości i cierpień prowadzących do osobistej przemiany oraz budowania Kościoła, doskonalenia świata i ludzkiej kultury.Żywy, osobowy i osobisty kontakt z Umiłowanym Chrystusem, wyrażający się w nieustannie towarzyszącej mu modlitwie, wysuwa się na pierwszy plan. Od Jana Pawła II wprost dowiadujemy się o szczególnych rysach praktykowania i rozumienia modlitwy.Uderza wyraźnie i zdecydowanie personalistyczny charakter jego więzi z osobowym Bogiem i personalistyczne rozumienie wszystkich stadiów modlitwy. Modlitwa jest osobową relacją ludzkiego „ja” z Boskim „Ty”, przy czym „w modlitwie najważniejszy jest Bóg. Najważniejszy jest Chrystus, który stale wyzwala stworzenie z niewoli zepsucia i prowadzi ku wolności, ku chwale dzieci Bożych”88. Modlitwa pełni najistotniejszą rolę w rozwoju człowieczeństwa osoby ludzkiej. Inicjatywa modlitwy pochodzi od Boga. Powołanie do modlitwy, czyli do przebywania z Bogiem, przywraca człowiekowi własne człowieczeństwo, przywraca naszą szczególną godność dzieci Bożych.Modlitwa istotowo związana jest z nadprzyrodzonym powołaniem człowieka, który jest „kapłanem całego stworzenia”. Toteż pełni ona funkcję kapłańską. „Modlitwa jest zawsze opus gloriae (dziełem chwały). […] Stworzenie spełnia swoje opus glorie przez to, że jest, czym jest i czym się staje”89. Człowiek został stworzony, aby „w Chrystusie stawać się dla tych stworzeń kapłanem, prorokiem i królem”; „[…] modlitwa jest odzwierciedleniem całej stworzonej rzeczywistości, jest poniekąd funkcją kosmiczną”.Jan Paweł II akcentuje w modlitwie prymat Boga. „Pełnię modlitwy osiąga człowiek nie wtedy, kiedy najbardziej wyraża siebie, ale wtedy, gdy w niej najbardziej staje się obecny sam Bóg” – o czym zdaniem Jana Pawła II – dobitnie świadczą dzieje modlitwy mistycznej Zachodu i Wschodu.Papież w sposób szczególny podkreśla rolę Ducha Świętego w modlitwie w ogóle i w swojej osobistej modlitwie. Do Ducha Świętego modlił się codziennie od dzieciństwa i „modlił się tak, jak Duch Święty zezwalał mu mówić”, a „Duch przychodzi z pomocą naszej słabości” (Rz 8, 26).Modlitwę Jan Paweł II ściśle łączył z pełnieniem swojej służby, swojego działania. Przyznawał, że jego „przestrzeń modlitwy” wypełniały problemy ludzi współczesnych, by rozwiązać je w duchu Ewangelii. Na modlitwie szukał też pomocy w podejmowaniu decyzji dotyczących ważnych kwestii doktrynalnych czy duszpasterskich. To metoda zawsze stosowana przez Jana Pawła II i wynikająca z głębokiego przekonania, że Ewangelia, Nauka Chrystusa jest „wielką afirmacją świata i człowieka, dlatego że jest objawieniem prawdy o Bogu. Bóg jest pierwszym źródłem radości i nadziei człowieka”. Dlatego osobista więź modlitewna z Chrystusem przez modlitwę rzutuje na całą wizję świata i człowieka. Jan Paweł II niezwykle mocno podkreślał, że wizja chrześcijaństwa jest wizją optymistyczną. Radość bycia stworzonym z miłości przez Boga. dopełniona zostaje radością odkupienia, czyli zbawienia człowieka ujawnionego najpełniej w tajemnicy paschalnej.„Wszystko, co zostało stworzone, zostaje objęte odkupieńczym uświęceniem, a raczej prze-bóstwieniem, zostaje jak gdyby wciągnięte w orbitę Boskości życia wewnętrznego Boga” – jest pokonaniem grzechu i śmierci.Papież wyznaje, że jako świadek Chrystusa i szafarz Dobrej Nowiny ,jest przez to samo człowiekiem radości i człowiekiem nadziei, człowiekiem tej podstawowej afirmacji wartości istnienia, wartości stworzenia i nadziei życia wiecznego”. Nie wyklucza to istnienia zła w świecie i w każdym człowieku, ale Ewangelia uczy zło zwyciężać dobrem.Papież przyznaje, że dobro nie jest łatwe, jest wymagające, wymaga wysiłku, „zmaganie się o zwycięstwo dobra w człowieku i w świecie rodzi właśnie potrzebę modlitwy”97. Modlitwa jest przeto potrzebna Kościołowi i światu, „bo ostatecznie najprostszym sposobem uobecniania w świecie Boga i Jego zbawczej miłości, jest właśnie modlitwa”98.Charakterystyczna dla interpretacji modlitwy przez Jana Pawła II, aż po jej stadia mistyczne, jest właśnie wielka afirmacja człowieka i świata wynikająca z jego Boskiej pochodności oraz wezwanie człowieka do twórczego istnienia w świecie i doskonalenia tego wszystkiego – przede wszystkim siebie i tworzenia kultury, przez którą spełnia się człowiek oraz przetwarzania świata.Chociaż Jan Paweł II w rozumieniu mistyki zasadniczo zgadza się z poglądami przedstawicieli mistyki karmelitańskiej, to jednak stawia własne, mocne akcenty, które są istotne dla jego rozumienia mistyki i jego jej praktykowania.Ważne dla poznania interpretacji papieskiej są dwie autobiograficzne prace: Przekroczyć próg nadziei oraz Pamięć i tożsamość.W Przekroczyć próg nadziei Jan Paweł II zdecydowanie odcina się od rozumienia mistykiw duchu religii wschodnich, konkretnie – buddyzmu. Różnica dotyczy teologicznych podstaw mistyki. W chrześcijaństwie fundamentem mistyki jest —jak to gruntownie pokazuje w całym swym nauczaniu – Tajemnica Wcielenia. Odkupienia, Usprawiedliwienia, która jest „so-teriologią pozytywną” – „soteriologią miłości” danej i zadanej. Soteriologię buddyzmu, na której opiera się życie mistyczne, Jan Paweł II określa jako „soteriologię negatywną”. Buddyzm uważa, że świat jest zły i jest źródłem zła i cierpienia dla człowieka. Zadaniem człowieka jest przez medytację i ćwiczenia wyzwolić się od świata i w ten sposób wyzwolić się od zła. Pełnią zerwania ze światem jest „nirwana”, czyli „wejście w stan doskonałej obojętności względem świata”. Zbawić się w buddyzmie oznacza więc uwolnić się od zła, zobojętnieć na świat. Poza tym w buddyzmie człowiek nie ma charakteru osoby-bytu substancjalnego, podmiotowego – rzeczywistość jest zbiorem zmieniających się elementów.Koncepcja mistyki buddyjskiej jest więc różna od koncepcji chrześcijańskiej – z jej podstawą soteriologii pozytywnej – „soteriologii miłości”. Wskazuje ona, że wszystko pochodzi od osobowego Boga – Stwórcy i Odkupiciela człowieka i świata. Wszystko więc jest dobre, ale człowiek nie rodzi się gotowy i ma za zadanie doskonalić siebie i świat. W chrześcijaństwie nie ma miejsca „na żadna, »nirwanę«, na żadną apatię czy rezygnację. Jest natomiast wielkie wezwanie do doskonalenia tego wszystkiego, co stworzone – i siebie, i świata”. Jeżeli w mistyce chrześcijańskiej jest moment wezwania do oderwania od świata, to ma cel pozytywny – jest nim związek z osobowym Bogiem. „Zjednoczenie z Nim urzeczywistnia się nie na drodze samego oczyszczenia, ale poprzez miłość”. Miłość i miłosne zjednoczenie jest celem życia modlitwy mistycznej. Oczyszczenie, wyrzeczenie jest drogą do tego celu.W chrześcijaństwie główne postaci mistyki rodzą się z objawienia Boga żywego. „Ten Bóg otwiera się na zjednoczenie z człowiekiem i ten Bóg otwiera też w człowieku zdolność jednoczenia się z Nim, przede wszystkim poprzez cnoty teologiczne, poprzez wiarę i nadzieję, a nade wszystko poprzez miłość”. Mistyka buduje chrześcijanina w tym, co najbardziej istotne dla niego: wiara, nadzieja i miłość. Życie wewnętrzne, życie mistyczne buduje człowieka, buduje Kościół i buduje kulturę.Istotnym momentem osobistej interpretacji mistyki przez Jana Pawła II jest właśnie ów ogromnie pozytywny stosunek mistyka do ludzi i do całego świata. Świadomość tego Jan Paweł II posiadał już we wczesnej młodości, czego wyrazem jest ocena mistyki w interpretacji Tyranowskiego. Pozytywnie oceniając swego pierwszego nauczyciela na tropie mistyki, zaznacza swój własny pogląd dotyczący jego stosunku do porządku stworzonego, do życia. Dostrzegał u Tyranowskiego pewne przeakcentowanie elementu negatywnego: „Co do samego jednak przedmiotowego kierunku swej działalności, wydaje się, że Jan zbyt podkreślał pewne oderwanie od życia, rozumiane zbyt bezwzględnie. […] Chrześcijaństwo jest dużo odważniejsze względem życia niż je naświetlał […]”.Jan Paweł II podkreślając w chrześcijańskiej mistyce osobowy charakter Boga i człowieka, otwarcie na świat i jego problemy oraz wezwanie do „przetwarzania i doskonalenia” rzeczywistości ludzkiej i rzeczywistości ziemskiej, równocześnie przestrzega współczesnych chrześcijan przed bezkrytycznym korzystaniem z technik i metod medytacyjnych czy ascetycznych właściwych dla religii wschodnich czy odradzającego się współcześnie nurtu New Agę.Do interpretacji mistyki Jan Paweł II wraca jeszcze w ostatnim, stanowiącym „ostatnie słowo” Papieża dziele – Pamięć i tożsamość. Znajdujemy w nim nowe oryginalne, niezmiernie ważne sformułowania. Dokonując całościowego spojrzenia na historię, dzieje swojego życia i drogę, którą przeżył i czego doświadczył, Jan Paweł II poruszył także problem mistyki.Wraca do sprawy podstawowej. Odkupienie, odpuszczenie grzechów i usprawiedliwienie będące wyrazem miłości miłosiernej Boga do człowieka wymaga ze strony człowieka odpowiedzi. „W tajemnicy odkupienia zwycięstwo Chrystusa nad złem jest dane człowiekowi nie tylko jako osobista korzyść, ale także jako zadanie”. Ujmuje więc tę relację w kategoriach często przez siebie używanych – „dar” i „zadanie”.Zadanie to człowiek podejmuje, wchodząc na drogę życia wewnętrznego, to znaczy na drogę świadomej pracy nad sobą, tej pracy, której mistrzem jest Chrystus. Ewangelia wzywa człowieka do pójścia właśnie tą drogą i jest to wyrażone w słowach „pójdź za Mną”. „»Pójdź za Mną« jest zaproszeniem do wejścia na tę drogę, po której prowadzi nas wewnętrzna dynamika tajemnicy odkupienia”.Jest to droga modlitwy wewnętrznej, kontemplującej aż po jej szczyt – mistyczne zjednoczenie z Chrystusem. Jan Paweł II wyróżnia za znanymi autorami trzy etapy tej drogi, która jest „naśladowaniem Chrystusa”. Są to: droga oczyszczająca, oświecająca i droga zjednoczenia.Papież poszczególnym drogom daje jasną, oryginalną interpretację. Drogę (etap) oczyszczającą, określaną zazwyczaj jako „noc ducha”, Jan Paweł II interpretuje po prostu jako przestrzeganie przykazań Bożych, zwłaszcza najważniejszego przykazania Dekalogu – przykazania miłości Boga i bliźniego. Domaga się to oczyszczenia z grzechów, wyrzeczenia, co często jest bardzo trudne. „Zachowanie przykazań, jeśli dobrze rozumiane, jest synonimem drogi oczyszczającej: znaczy bowiem przezwyciężanie grzechu, moralnego zła w jego różnorakich formach. To zaś prowadzi ku sukcesywnemu oczyszczeniu wewnętrznemu”.Droga realizowania przykazań prowadzi równocześnie do „odkrycia wartości”. Droga oczyszczająca – zdaniem Jana Pawła II – przechodzi niejako organicznie w „drogę oświecającą”, która polega na odkryciu wartości, czyli prawdy o dobru. Jan Paweł II wyjaśnia rozumienie wartości: „Wartości […] są tymi światłami, które rozjaśniają bytowanie, a w miarę jak człowiek pracuje nad sobą, coraz intensywniej świecą na horyzoncie jego życia […] człowiek […] rozwija w sobie jak gdyby “instynkt prawdy«, która kieruje całym jego postępowaniem. Kiedy zaś w ten sposób żyje w prawdzie, nadaje swemu człowieczeństwu niejako znamię naturalnej prawdziwości”. Posiada wówczas perspektywę niezdeformowaną przez grzech. Widzi świat „w prawdzie”. Na przykład przykazanie „nie zabijaj” wskazuje na wartość życia, „nie cudzołóż” – na piękno ludzkiego ciała, męskości i kobiecości.Nie musząc walczyć z grzechem, człowiek raduje się światem Bożym i to mu pozwala poruszać się swobodniej pośród całego stworzonego świata. Daje to swobodę i prostotę w zachowaniu wobec innych: światło wewnętrzne oświeca jego uczynki i pozwala mu widzieć całe dobro świata stworzonego, które pochodzi z ręki Bożej. Prowadzi to do ostatniego etapu drogi do Boga – „drogi jednoczącej”.Zjednoczenie z Bogiem dokonuje się poprzez kontemplację Bożej istoty (w życiu doczesnym zawsze poprzez wiarę) oraz przez doświadczenie miłości, która z tej kontemplacji wypływa z coraz większą intensywnością. Powołując się na stanowisko Soboru Watykańskiego II, raz jeszcze wskazuje, że droga doświadczenia mistycznego dostępna jest dla wszystkich i określa ją jako „uczestnictwo w królewskim posłannictwie Chrystusa”. „Jeżeli droga królewska, którą wskazuje Chrystus, prowadzi ostatecznie do tego, aby »Bóg był wszystkim we wszystkich«, to zjednoczenie z Bogiem w tym życiu dokonuje się na tej właśnie zasadzie. Człowiek we wszystkim znajduje Boga, we wszystkim i poprzez wszystko z Nim obcuje. Rzeczy stworzone przestają być dla niego zagrożeniem […]. Rzeczy, a szczególnie osoby, nie tylko odzyskują właściwe sobie światło, które w nich zawarł Bóg jako Stwórca, ale […] »udostępniają« Boga samego, tak jak On sam zechciał się człowiekowi objawić: jako Ojca, jako Odkupiciela i jako Oblubieńca”.Te akcenty w interpretacji mistyki przez Jana Pawła II nie są tylko teoretycznym rozważaniem. Uderzająca jest ich faktyczna realizacja w życiu Papieża. Jego umiłowanie każdego człowieka, prostota i naturalność w obcowaniu z innymi, umiłowanie piękna przyrody, kontemplacja tego piękna, a nade wszystko miłość mocniejsza niż cierpienie i śmierć, którą darzył Trójcę Świętą, mistyczne zjednoczenie z Chrystusem i niezwykły kontakt z Jego Matką, umiłowanie i zjednoczenie z Kościołem – Sakramentem zbawienia było łatwo zauważalne w jego życiu. Głęboka mocna wiara, niezłomna nadzieja i płomienna miłość stanowiły jeden wielki. wszechogarniający strumień życia. Kochał i nie ustawał w modlitwie o tę miłość. Kilka miesięcy przed śmiercią, doświadczony, utrudzony, chory, stary ciałem, ale młody duchem Papież modlił się w Lourdes do Maryi: „Moja dobra Matko, zmiłuj się nade mną; całkowicie oddaję się Tobie […] spraw, aby moje serce całe płonęło dla Jezusa”. Zatopiony w modlitwie aktywnie uczestniczył w życiu Kościoła i współczesnych ludzi, będąc żywym świadkiem Ewangelii.Jeśli mistyczne zjednoczenie z Chrystusem ma prowadzić do „twórczego istnienia w świecie”, to Jan Paweł II tę twórczość rozwinął w wielu kierunkach i w wymiarze przekraczającym wszelkie miary. Przemieniał siebie i przemieniał Kościół i świat. Był niedościgłym mistrzem w budowaniu kultury (cywilizacji), prawdy, życia, miłości.Spójność życia wewnętrznego, życia modlitwy i działania, kontemplacji i twórczości, słowa i czynu, nauczania i życia, zdają się w osobie Jana Pawła II osiągać stan doskonały. (Fragment książki „Jan Paweł – filozof i mistyk”, Lublin 2009, s. 152-164)